Witam
Od dłuższego już czasu ok. 2 lata zauważyłem że kompletnie nic mi się nie śni, nawet od razu po przebudzeniu kompletnie nic nie pamiętam i tak jest codziennie od tak długiego już czasu.
Niestety od wiosny tego roku zacząłem mieć problemy z pamięcią.
Zauważyłem to bo nagle obniżyła mi się sprawność w językach obcych, przy kartkówkach ze słówek miałem jakby amnezje. "Wiem ale nie wiem"
Następnie doszły problemy ze wzrokiem które mam do dziś.
Wrażenie " śniegu optycznego " wieczne mroczki i męty. Do tego najgorsze, wrażenie jakby oczy nie nadążały za szybkim obrazem tj. przewijanie strony w internecie. Jakby mózg skupiał się tylko na jednym ruchu np. tocząca piłka, a resztę ignorował. Bardzo mi to przeszkadza i zawiesiłem aż kurs prawa jazdy bo boję się jeździć.
Problemy z pamięcią z dnia na dzień są coraz bardziej dokuczliwe i się pogłębiają.
Kiedyś były to tylko słówka, teraz autentycznie ! nie pamiętam co robiłem 2-3 dni wcześniej.
Muszę siąść i tak mocno pomyśleć żeby przypomnieć sobie chociaż jedną rzecz jaką robiłem np. oglądanie meczu.
Wieczorem oglądam film a rano już ledwo co z niego pamiętam.
Dzisiaj rano byłem w szkole, a o godzinie 14 już nie pamiętam co było na pierwszej lekcji...
Kilka dni temu doszło jakby zesztywnienie/porażenie lewej strony ciała.
Mam ograniczoną i spowolnioną ruchliwość palców u rąk. Bardzo ciężko piszę mi się na klawiaturze i nie mogę do końca zgiąć kciuka.
Byłem na badaniach u neurologa przed tym "zesztywnieniem"
Po badaniach jak chodzenie na piętach, dotykanie nosa itp. Stwierdził że neurologicznie jest wszystko w porządku.
I stwierdził że to wszystko ma podłoże nerwicowe ?
Na sam koniec dodam, jestem na etapie diagnozy jakiegoś choróbska.
Mam powiększone węzły głównie w okolicy głowy i szyi. Bóle/trzaski w stawach, stan podgorączkowy, brak apetytu schudłem ok. 4kg, problemy z erekcją i brak popędu seksualnego.
Rozszerzona morfologia o wszystkie próby wątrobowe nerki itp. wychodzi wzorcowo tylko mam lekko podwyższoną hemoglobine 17 i niski cholesterol HDL 35.
Mam w domu nieodrobaczanego od roku kota, który mnie drapie, często chodziłem na basen.
W wakacje chłodziłem się wentylatorem po którym mogły chodzić szczury z piwnicy.