Witam mój tata 11 dni temu miał wypadek, upadł bezwładnie na czoło, pierwsza tomografia stłuczenie mózgu, krwiak w okolicy czoła i prawej skroni, większe zagrożenie krwiak czołowy który się nie powiększył po trzeciej dobie, z tego powodu konieczność operacji wstrzymano, krwiak na prawej stronie uległ powiększeniu, obecny obrzęk prawej skroni. W tym czasie tato budził się niestety znacznie pobudzony agresywny leczenie głównie mannitol, leki odbarczajace, 10 doba gdzie zapewniano nas że wszystko co najgorsze za nami, stan taty drastycznie się pogorszył obrzęk pojawił się również na lewej stronie, aby uniknąć problemów z oddychaniem podłączony został respirator, lekarze za dużo nie mówią a jak słyszę że przecież żyje to ręce opadają mamy dalej czekać, proszę czy ktoś może mi wytłumaczyć skąd takie pogorszenie co tam może się dziać w tej głowie że zmiany obrzęku uległy pogorszeniu może zostało coś przeoczone, jakie rokowania w takiej sytuacji czy jest szansa że tata z tego wyjdzie czy już tylko możemy modlić się o cud