Witam. Od tygodnia boli mnie głowa (w tym czasie byłem dwa razy w szpitalu jak i u neurologa). W szpitalu zrobili mi tomografię (bez kontrastu), następnie powiedzieli mi że to przez stres, wykończenie organizmu i powikłania po covidzie. Tomografia wykazała że jest wszystko dobrze. Przepisane leki nie pomagają... Nie mam pojęcia co robić, a głowa boli dalej :( Czy faktycznie tomografia bez kontrastu może nie pokazać "wszystkiego" co może być uszkodzone. Jeśli robiłem już dwa razy tomografię, to czy mogę zrobić ponownie z kontrastem? Może jakieś uszkodzone nerwy?
Z góry dziękuję za odpowiedzi Pozdrawiam