Witam,
bardo proszę o pomoc bardzo martwię się o zdrowie syna ponieważ wśród bliskiej rodziny mamy przypadki zachorowań na ciężkie choroby moja mama chora psychicznie schizofrenia, siostra męża padaczka z zaburzeniami neurologicznymi.
U synka zdiagnozowano torbiel przegrody przeźroczystej o wymiarach 9mm x 11mm w wieku 6 msc. U synka zaobserwowałam kilka objawów, które mnie martwią (choć może są normalne dla wieku niemowlęcego) ciężko mi stwierdzić gdyż to moje pierwsze dziecko. Bardzo proszę o odpowiedź o co powinnam się martwić/ czemu bliżej przyglądać/ podjąć jakieś działania a co jest normą:
Teraz syn ma 8 miesięcy
1. TORBIEL - martwi mnie bardzo ta torbiel, proszę o informację czy sama w sobie jest groźna i może wpłynąć na rozwój neurologiczny (pozostały obraz usg jest w porządku).
2. GAWORZENIE - Do 8 miesiąca miałam praktycznie milczące dziecko na początku pojawiało się głużenie ale później zanikło. Syn bardzo mało się odzywał bardziej zastępował gaworzenie np. *** na wargach, marszczeniem noska, puszczaniem baniek ze śliny, czasami wymsknęło mu się coś po swojemu typu ejj, ale bardzo rzadko nie gaworzył typowo tzn nie łączył sylab mama, dada itd, Teraz gdy skończył 8 miesięcy buzia mu się nie zamyka co prawda nie gaworzy jeszcze typowo. Z sylab pojawiło się jedynie bububu, a bubu,a bubu ale za to cały czas piski krzyki aaa, eee, ooo, eeeaaa, baa.
3. UŚMIECH - u syna bardzo rzadko pojawia się uśmiech społeczny, bardzo rzadko odpowiada uśmiechem na uśmiech zdarza się , że odpowie mi, mężowy czy dziadkom tym, których często widuje ale innym już nie np. bliskiej kuzynce, którą widuje raz w tygodniu, gdy ludzie do niego się uśmiechają i mówią pieszczotliwie patrzy tylko tak jakby ze zdziwieniem z lekko uchylonymi usteczkami. Za to nie ma problemu z tym aby go rozbawić tak by śmiał się w głos łaskotkami bądź śmiesznym zachowaniem. Często też uśmiecha się w zabawie piszcząc, ruszając się raczkując widać, że sprawia mu to dużo radości, problem tkwi tylko w odpowiedzi uśmiechem na uśmiech.
4. OTWARTA BUZIA I ŚLINIENIE- syn tak od 2 msc życia bardzo się ślini raz mniej raz więcej ale ślini się cały czas, pierwsze ząbki pojawiły się jak miał 6,5 msc teraz ma obecnie 4 a wydaje mi się, że apogeum ślinienia właśnie jest teraz po 5 minutach śliniak można dosłownie wykręcić bardzo nienaturalne wydaje mi się tak obfite ślinienie dodatkowo od paru miesięcy syn bardzo często ma otwartą buzię podczas dnia i wtedy ślinka leci mu najmocniej (nie wystawia przy tym języka, nocą śpi z zamkniętą chyba, że tak lekko tylko rozchyla wargi, oddycha noskiem). Dodam, że syn miał zbyt krótkie wędzidełko i miał podcinane w wieku 3 msc, chociaż wydaje mi się, że nadal jest krótkie bo języczek w dalszym ciągu zaciąga się delikatnie w serduszko.
5. WSZYSTKO DO BUZI- wiem, że małe dzieci poznają świat za pomocą ust ale u mojego synka tak samo jak to ślinienie wydaje mi się to zbyt intensywne syn ciągle ma coś w buzi każda zabawka ląduje od razu w buzi, najbardziej lubi wkładać i zasysać chusteczki nawilżające lub swoje skarpetki.
6. DUŻE CIEMIĘ - w wieku 7 miesięcy ciemiączko wynosiło 4 cm x 3 cm przy obwodzie główki 43,5 a klatki piersiowej 43
7. NAŚLADOWANIE - nie naśladuje jeszcze gestów typu papa, kosi kosi, jednak jak mówi się zrób chlapu,chlapu i uderza się rękami o wodę w basenie to robi to samo, tak samo jest w przypadku bam,bam i uderzania np o stół
OGÓLNE INFORMACJE O DZIECKU
ROZWÓJ FIZYCZNY bardzo dobry jest bardzo do przodu pod względem fizycznym w porównaniu do dzieci w podobnym wieku. W wieku 7,5 msc potrafił już samodzielnie usiąść, raczkować, stawać przy meblach a nawet wykonać przy nich parę kroków, pełzał na długie dystanse mając 6 msc
Apetyt zawsze miał bardzo dobry nie maiłam żadnych problemów z wprowadzaniem pokarmów stałych łyżeczką, wszystko bardzo ładnie i chętnie je.
Nie występowały żadne alergie pokarmowe, kolki, nie miewał do tej pory żadnych poważniejszych dolegliwości, nie było problemów z ulewaniem itd
Od urodzenia przesypiał całe noce i tak mu zostało 19-6(cały czas ładnie przybierał na wadze). W ciągu dnia ma 3 bądź 2 w miarę regularne drzemki
Nie boi się dużych, nowych przestrzeni basenów, marketów itd nie wzbudza w nim to lęku bardziej ciekawość. Jak był mniejszy bał się nowych ludzi płakał na ich widok nie dał się brać na ręce, teraz już się poprawiło poznaje bliskich dziadków, ciocie i z nimi nie ma żadnego problemu a jak pojawia się ktoś kogo dawno nie widział i znienacka próbuje go wziąć na ręce wtedy jest płacz (uspokaja się na rękach mamy lub taty) ale jak już się oswoi jakieś 15 minut wtedy już jest w porządku
Rozpisałam się ale chciałam opisać jak najdokładniej moje dziecko tak aby osoba czytająca miała pełny obraz jego zachowania a nie tylko wybiórcze informację. Z góry dziękuję za poświęcony czas i odpowiedź.