Witam, mój problem to niedowład kończyny dolnej. Jestem po przepuklinie oponowo - rdzeniowej. ktora była operowana w drugim tygodniu życia. Do 7 roku życia nie chodziłem o wlasnych siłach. Później w wyniku rehabilitacji stanąłem na nogi, mimo iż lekarze nie dawali mi żadnych szans. Moj stan był na tyle dobry, że grałem nawet w piłkę. W wieku 16 lat mój stan zaczął się niestety pogarszać. Bóle w nogach zostały zinterpretowane jako bóle wzrostowe lub reumatyczne. W rezultacie doprowadziły one do dysfunkcji kończyny dolnej, od kolona w dół. Ze wzgledu na narastajaca skolioze trafiłem do AM w W-wie, gdzie mój kregosłup został zoperowany (stabilizacja boczna, operacje przeprowadził doktor Michalski). Tenże zabieg, oprócz usztywnienia kregosłupa, nie przyniósł oczekiwanej poprawy. Na dzień dzisiejszy mój stan wygląda tak: porszuam się o kulach na małe odległości. Staw biodrowy prawej, najmniej poszkodowanej nogi, zostanie poddany w niedlugim czasie kapoplastyce, ze względu na brak głowy kości udowej, ktora rzekomo się niewykształciła. Lewa noga funkcjonuje w miare poprawnie do kolana. Stopa opada i nie jestem w stanie nią poruszać. Czuje jednak w niej ból, mrowienie, igiełki. Moge także poruszać w bardzo małym zakresie dużym palcem. I teraz moje pytanie: Czy to możliwe abym chorował na np zapalenie nerwu strzałkowego, lub rwe kulszową, które to nieleczone doproawdziły do niedowładu? Czy są jakiegos typu badania oprócz rezonansu i tomografu (implanty), ktore są w stanie ustalić stopień uszkodzenia nerwu, bądz jakąkolwiek diagnoze? Do tej pory trafiam na lekarzy, ktorzy z gory przekreslają szanse ewentualnej pomocy. Czuje jednak że stopa nie jest martwa i że być może można mi jakoś pomóc. Z góry dziękuję za odpowiedź. E-mail: cancer1980@op.pl