Cześć, na imię mi Dawid, wiek 24 lata. Około 6-7 lat temu wykryto u mnie padaczkę przy pierwszym ataku w szkole. Graliśmy na lekcji i nagle uczucie tak jakby deja vu (kojarzę sobie jakąś widzianą sytuację z czymś. Czasem związaną z tym co robię, czasem po prostu sobię coś myślę i tak o wpadnie. Mam to cały czas przed atakami). Poszedłem prywatnie do neurologa, seria badań z których nic nie wychodzi. EEG w normie, rezonans czysty żadnych zmian a ataki są. Jak wygląda dokładnie to co się dzieje przed atakiem: te myśli skojarzenie z czymś przechodzą w odruch nudności przez co zawsze wołam o jakies picie, następnie jest rozmazany obraz, ból głowy i utrata świadomości. Zazwyczaj budzę się po minucie - dwóch. Kiedyś w szpitalu się zawsze budziłem albo w łóżku rano. Po przebudzeniu nie ważne czy rano, czy po chwili odczuwam straszny ból głowy w płacie czołowym z prawej strony tak wyżej. Jest on zawsze w tym samym miejscu.
Wg mojego neurologa jest to padaczka uogólniona skroniowa. Leki biorę
2x Depakine 500
2x lamitrin 150
Dzięki i pozdrawiam