ja mam wlasciwie ten sam rodzaj neuropatii - i na mnie dobrze dzialaja immunoglobuline.. niestety slyszalam, ze niektorzy nie reaguja na ten lek... bynajmniej jak bralam je w szpitalu dozylnie - FLEBOGAMMA - tak nazywa sie lek ktory bralam to jest praktycznie odpowiednik tego leku co podawali bratu, ten sam sklad tylko pod inna nazwa .... to na poczatku daja go przez 5 dni - dawka dzienna jest dostosowana do wagi, a potem bralam go przez 1 dzien co miesiac , jak mijalo wiecej czasu to znowu sie pogarszalam i musialam znowu go brac przez 5 dni .... wydaje mi sie, ze branie go co 3 miesiace jest zbyt rzadkie, bo ja najdluzej wytrzymaywalam 2 miesiace a potem znowu sie nagle pogarszalam.... powiem jedno ostatnio bylo to 2 miesiace temu pogorzylam sie tak,ze ledwo co chodzilam, trzymalam sie scian , ciagalam nogami nie moglam sobie zwiazac wlosow, bo mialam blok w przewodzeniu i podnosilam je do pewnej wysokosci .... tak zle nigdy sie nie czulam, a to przez to, ze czekalam na zwolnienie sie miejsca w szpitalu i minelo ponad 2 miesiace od czasu jak wzielam lek przez 5 dni .... na drugi dzien zaczeli mi podawac lek dozylnie przez 5 dni i zaczelam chodzic lepiej, bloki w rekach zniknely, ja tez mam slabe palce, ale powzieciu leku tak jakby mi grubialy .... bynajmniej wiem, ze stan neuropatii jest odwracalny- juz wiele razy pogarszalam sie tak, ze nie mialam wogole sil, a dzieki lekowi odsyskiwalam sily - trzeba tez robic fisioterapie....