Reklama:

Neurologiczne dolegliwości po półpaśccu (4)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
16-03-2008, 21:45:00

Witam wszystkich. Do niedawna byłam zdrową osobą a przynajmniej tak mi się wydawało. Teraz zauważam, że organizm a właściwie kręgosłup wysyłał sygnały: od dłuższego czasu budziłam się i nie czułam 2 ostatnich palców lewej ręki,( musiałam je rozmasowac żeby je poczuć niestety lekarka I kontaktu zupełnie to zignorowała), bolało mnie pod lewą łopatką, ostatnio często stawy, 2 razy podczas próby sięgnięcia po coś pod zlewem poczułam straszny ból w szyi i barku jakby mi coś przeskoczyło, nie mówiąc o bólu kręgosłupa lędźwiowego. Dużo dźwigałam głównie zakupy nieraz na znaczną odległość, podnosiłam sama łóżko w sypialni z bardzo ciężkim materacem. Niestety teraz wszystko mi się posypało. W XII trafiłam do szpitala z podejrzeniem zapalenia opon i półpaścem ucha zdiagnozowanego po 2 tyg.-leczono mnie antybiotykami na zapalenie ucha dopiero gdy mój stan się pogorszył (bóle głowy- mimo ketonalu ***, zawroty głowy, kłopoty z ostrością widzenia, osłabienie) endoskop pokazał coś w uchu. W 2 tyg. leżenia doszły dodatkowe dziwne objawy zaczęłam mieć mrowienia w głowie, na twarzy (szczęki, policzki), drętwienia lewej ręki, mrowienia w nogach. Lekarze patrzyli na mnie jak na dziwoląga i nikt mi nie wytłumaczył co się ze mną dzieje a ja byłam przerażona. Wyszłam ze szpitala w I a dolegliwości się nasiliły. Lekarka I kontaktu stwierdziła że jestem histeryczką, nie chciała mi dać żadnych skierowań do specjalistów czy na RTG szyjnego,u neurologa to samo. Zrobiłam sama Rtg czynnościowy i wyszła niestabilność na C4-C5. Wróciłam z tym do swoich lekarzy a oni na to że mi nic nie jest a ludzie mają gorsze schorzenia a nie zgłaszają takich objawów. Zajęłam się sama sobą, zaczęłam akupunkturę przez jakiś czas miałam wrażenie że jest lepiej, chyba do czasu gdy zgodziłam się na masaż i nastawianie kręgosłupa co prawda dolnego odcinka. Cały czas mam okropne bóle głowy i zawroty, mrowienie twarzy i w obu nogach, uczucie zaciskania na szyi, objawy niedotlenienia mózgu i serca, ból szyi i odcinka piersiowego kręgosłupa, bóle w klatce piersiowej, drętwienie i niedoczucie lewej ręki, uczucie ścisku w głowie, zatykanie uszu, nudności, jestem strasznie osłabiona, wszystko sprawia mi trudność nawet chodzenie, często poleguję a i tak robi mi się słabo, bolą mnie stawy. Poszłam do neurochirurgów stwierdzili, że to może być od kręgosłupa. Do tego doszła straszna depresja, bezsenność. Pod k. III mam termin MR ale tu znowu schody bo mam śruby w zębach i nie wiem czy do niego dojdzie. Nie wiem czy to możliwe, żeby tak nagle dał o sobie znać kręgosłup szyjny i to z takim nasileniem czy mógł to wywołać ten półpasiec(to choroba nerwów) i zwiotczenie mięśni? Co o tym sądzicie? Może przeczyta to jakiś lekarz i mi to wyjaśni powoli tracę nadzieję czy ja mam szansę na wyzdrowienie i normalne życie. Mam 38 lat i dzieci, które mnie potrzebują a w tej chwili to do niczego się nie nadaję. Błagam o pomoc. Może ktoś poleci mi naprawdę dobrego neurologa w Krakowie.
gość
05-05-2008, 14:35:00


16-03-2008 o 22:45, daffodil :
Witam wszystkich. Do niedawna byłam zdrową osobą a przynajmniej tak mi się wydawało. Teraz zauważam, że organizm a właściwie kręgosłup wysyłał sygnały: od dłuższego czasu budziłam się i nie czułam 2 ostatnich palców lewej ręki,( musiałam je rozmasowac żeby je poczuć niestety lekarka I kontaktu zupełnie to zignorowała), bolało mnie pod lewą łopatką, ostatnio często stawy, 2 razy podczas próby sięgnięcia po coś pod zlewem poczułam straszny ból w szyi i barku jakby mi coś przeskoczyło, nie mówiąc o bólu kręgosłupa lędźwiowego. Dużo dźwigałam głównie zakupy nieraz na znaczną odległość, podnosiłam sama łóżko w sypialni z bardzo ciężkim materacem. Niestety teraz wszystko mi się posypało. W XII trafiłam do szpitala z podejrzeniem zapalenia opon i półpaścem ucha zdiagnozowanego po 2 tyg.-leczono mnie antybiotykami na zapalenie ucha dopiero gdy mój stan się pogorszył (bóle głowy- mimo ketonalu ***, zawroty głowy, kłopoty z ostrością widzenia, osłabienie) endoskop pokazał coś w uchu. W 2 tyg. leżenia doszły dodatkowe dziwne objawy zaczęłam mieć mrowienia w głowie, na twarzy (szczęki, policzki), drętwienia lewej ręki, mrowienia w nogach. Lekarze patrzyli na mnie jak na dziwoląga i nikt mi nie wytłumaczył co się ze mną dzieje a ja byłam przerażona. Wyszłam ze szpitala w I a dolegliwości się nasiliły. Lekarka I kontaktu stwierdziła że jestem histeryczką, nie chciała mi dać żadnych skierowań do specjalistów czy na RTG szyjnego,u neurologa to samo. Zrobiłam sama Rtg czynnościowy i wyszła niestabilność na C4-C5. Wróciłam z tym do swoich lekarzy a oni na to że mi nic nie jest a ludzie mają gorsze schorzenia a nie zgłaszają takich objawów. Zajęłam się sama sobą, zaczęłam akupunkturę przez jakiś czas miałam wrażenie że jest lepiej, chyba do czasu gdy zgodziłam się na masaż i nastawianie kręgosłupa co prawda dolnego odcinka. Cały czas mam okropne bóle głowy i zawroty, mrowienie twarzy i w obu nogach, uczucie zaciskania na szyi, objawy niedotlenienia mózgu i serca, ból szyi i odcinka piersiowego kręgosłupa, bóle w klatce piersiowej, drętwienie i niedoczucie lewej ręki, uczucie ścisku w głowie, zatykanie uszu, nudności, jestem strasznie osłabiona, wszystko sprawia mi trudność nawet chodzenie, często poleguję a i tak robi mi się słabo, bolą mnie stawy. Poszłam do neurochirurgów stwierdzili, że to może być od kręgosłupa. Do tego doszła straszna depresja, bezsenność. Pod k. III mam termin MR ale tu znowu schody bo mam śruby w zębach i nie wiem czy do niego dojdzie. Nie wiem czy to możliwe, żeby tak nagle dał o sobie znać kręgosłup szyjny i to z takim nasileniem czy mógł to wywołać ten półpasiec(to choroba nerwów) i zwiotczenie mięśni? Co o tym sądzicie? Może przeczyta to jakiś lekarz i mi to wyjaśni powoli tracę nadzieję czy ja mam szansę na wyzdrowienie i normalne życie. Mam 38 lat i dzieci, które mnie potrzebują a w tej chwili to do niczego się nie nadaję. Błagam o pomoc. Może ktoś poleci mi naprawdę dobrego neurologa w Krakowie.
gość
01-06-2008, 18:44:00


16-03-2008 o 22:45, daffodil :
Witam wszystkich. Do niedawna byłam zdrową osobą a przynajmniej tak mi się wydawało. Teraz zauważam, że organizm a właściwie kręgosłup wysyłał sygnały: od dłuższego czasu budziłam się i nie czułam 2 ostatnich palców lewej ręki,( musiałam je rozmasowac żeby je poczuć niestety lekarka I kontaktu zupełnie to zignorowała), bolało mnie pod lewą łopatką, ostatnio często stawy, 2 razy podczas próby sięgnięcia po coś pod zlewem poczułam straszny ból w szyi i barku jakby mi coś przeskoczyło, nie mówiąc o bólu kręgosłupa lędźwiowego. Dużo dźwigałam głównie zakupy nieraz na znaczną odległość, podnosiłam sama łóżko w sypialni z bardzo ciężkim materacem. Niestety teraz wszystko mi się posypało. W XII trafiłam do szpitala z podejrzeniem zapalenia opon i półpaścem ucha zdiagnozowanego po 2 tyg.-leczono mnie antybiotykami na zapalenie ucha dopiero gdy mój stan się pogorszył (bóle głowy- mimo ketonalu ***, zawroty głowy, kłopoty z ostrością widzenia, osłabienie) endoskop pokazał coś w uchu. W 2 tyg. leżenia doszły dodatkowe dziwne objawy zaczęłam mieć mrowienia w głowie, na twarzy (szczęki, policzki), drętwienia lewej ręki, mrowienia w nogach. Lekarze patrzyli na mnie jak na dziwoląga i nikt mi nie wytłumaczył co się ze mną dzieje a ja byłam przerażona. Wyszłam ze szpitala w I a dolegliwości się nasiliły. Lekarka I kontaktu stwierdziła że jestem histeryczką, nie chciała mi dać żadnych skierowań do specjalistów czy na RTG szyjnego,u neurologa to samo. Zrobiłam sama Rtg czynnościowy i wyszła niestabilność na C4-C5. Wróciłam z tym do swoich lekarzy a oni na to że mi nic nie jest a ludzie mają gorsze schorzenia a nie zgłaszają takich objawów. Zajęłam się sama sobą, zaczęłam akupunkturę przez jakiś czas miałam wrażenie że jest lepiej, chyba do czasu gdy zgodziłam się na masaż i nastawianie kręgosłupa co prawda dolnego odcinka. Cały czas mam okropne bóle głowy i zawroty, mrowienie twarzy i w obu nogach, uczucie zaciskania na szyi, objawy niedotlenienia mózgu i serca, ból szyi i odcinka piersiowego kręgosłupa, bóle w klatce piersiowej, drętwienie i niedoczucie lewej ręki, uczucie ścisku w głowie, zatykanie uszu, nudności, jestem strasznie osłabiona, wszystko sprawia mi trudność nawet chodzenie, często poleguję a i tak robi mi się słabo, bolą mnie stawy. Poszłam do neurochirurgów stwierdzili, że to może być od kręgosłupa. Do tego doszła straszna depresja, bezsenność. Pod k. III mam termin MR ale tu znowu schody bo mam śruby w zębach i nie wiem czy do niego dojdzie. Nie wiem czy to możliwe, żeby tak nagle dał o sobie znać kręgosłup szyjny i to z takim nasileniem czy mógł to wywołać ten półpasiec(to choroba nerwów) i zwiotczenie mięśni? Co o tym sądzicie? Może przeczyta to jakiś lekarz i mi to wyjaśni powoli tracę nadzieję czy ja mam szansę na wyzdrowienie i normalne życie. Mam 38 lat i dzieci, które mnie potrzebują a w tej chwili to do niczego się nie nadaję. Błagam o pomoc. Może ktoś poleci mi naprawdę dobrego neurologa w Krakowie.
gość
01-06-2008, 18:57:00

Witam...bole kregoslupa mam od prawie 3 miesiecy.. mam dyskopatie.. skolioze odcinka piersiowego i ledzwiowego.. osteofity..w szyjnym tez jest zniesiona lordoza.Zwyrodnienia bolą.. bardzo bola..Płacze od 3 miesiecy.. z bólu..nieprzespane noce..zmeczenie daje znac o sobie.Leczył mnie lekarz domowy ,obecnie chodze do Poradnii Reh, mam zalecone zabiegi.. masaż..diadynamick.pole magnetyczne i soluks niebieska lampa..tzn p/bólowa.Może troszke jest mi lepiej..ale to minimalna poprawa.. zostały mi jeszcze 2 dni zabiegow.Musze brać Dicloberl...jak bardzo boli bo inaczej nie wytrzymuje juz tego bólu.Mam zachwianą psychike..od kręgosłupa boli mnie wszystko..odczuwam tez bol narzadow wewnetrznych.. bola mnie boki..jakby ktos wkrecal mi srubokręt..regularnie z obydwoch stron.Lekarze twierdza ze do tego bolu trzeba sie przyzwyczaic.. ale to nie jest mozliwe..Nie daje sobie juz z tym rady...nie zyje tak jak dawniej..bo sie nieda.Nic nie moge zrobic w domu..bo tylko boli i boli..a tabletki tez niszcza organizm ,,sama nie wiem co gorsze!!!!Zycie traci sens...Nie chce histeryzować..ale to juz jest ponad moje siły...co ja mam robić?? jak nic nie pomaga...chyba ze moi lekarze maja ograniczone pole działania...poprzez Fundusz...nastepne zabiego moge brac dopiero za 2 miesiace..takie sa zalecenia Funduszu bo ciagle kasy nie mają na leczenie ludzi..Pozdrawiam...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Demielinizacja
Co to znaczy? "Rozproszone w tkance mózgowej nieliczne hyperintensywne w obrazach T1,T2, Pd, FLAIR położone obwodowo ogniska demielinizacyjne" Czekam na wizytę, ale nie daje mi to spokoju.
gość
Opis MRI-konflikt
Witam. Od kilku miesięcy cierpię na silne bóle głowy,od pewnego czasu doszły zawroty. Po wykonaniu MRI głowy(w zasadzie wszystko dobrze) na końcu opisu jest : Pętla naczyniowa AICA po stronie prawej- predyspozycja anatomiczna do konfliktu naczyniowo-nerwowego z nn.VII-VIII. Czy jest to coś poważnego? Czy powinnam skonsultować się z neurologiem czy neurochirurgiem?
gość
Fasd
Witam serdecznie chciałabym porozmawiać z neurologiem dziecięcym na temat diagnozy u 3 letniego dziecka któremu zdiagnozowano po 2 latach od narodzin Fasd. Otóż przedstawię państwu moją historię. Byłam w toksycznym związku mój partner a ojciec naszego dziecka to specyficzna osoba. Podczas kłótni wyrzucał nas z domu . Ja po kilku dniach wracała z dzieckiem spowrotem. Ojciec dziecka jest wrogiem alkoholu nie pije i nie pali. Jak i również ja jestem wrogiem alkoholu. Tak owszem pale papierosy. Z naszych kłótni wyszła taka sytuacja że odebrano nam dziecko tymczasowo z powodu kłótni i niestebilizacji. Dziecko będąc w rodzinie zastępczej 10 miesięcy temu miało badanie pod kątem fasd. Z badań rozwoju dziecka wyszło że moja córka ma Fasd. Ja nie piłam w ciąży i nie pije alkoholu, ojciec dziecka również nie pije. . Czy na podstawie rozwoju można stwierdzić u dziecka Fasd. ? Jestem załamana ta diagnoza i wogole się z nią nie zgadzam. Czytając szukając po internecie wiem że wyszło by to na badaniach USG jak i po urodzeniu dziecka. Jednak takiego czegoś nie stwierdzono u mojej córki. Jestem przerażona ta diagnoza. Córka po swojej babci odziedziczyła w genach jedno większe ucho i odstające. Do tego badanie rynienki pod nosem miała wąskie przed podcięciem wędzidełka górnego pod górną warga. Jeżeli by się odezwała jakaś pani neurolog pediatra bo nawet nie wiem gdzie zaczerpnąć informacji może wysłać na priv wyniki badań. Gdzie dostałam je od pani opiekunki po 10 miesiącach od ich wykonania. Nawet nie wiedziałam że moja córka miała robione takie badanie. Dodam iż doktor rodzinny również potwierdził że to nie możliwe by dziecku po 2 latach stwierdzono Fasd gdy matka i ojciec nie pili alkoholu. Pani z opieki społecznej również potwierdziła i potwierdzi w sądzie że u nas alkoholu do domu nigdy nie było. Nie mogę sobie dać z tym rady że z mojego dziecka jest robione dziecko kaleka. Proszę o jakąś odpowiedź Email pani jakieś neurolog bym mogła uzyskać jakiej kolwiek informacji . Dziękuję
gość
Proszę o odpowiedź
Dzień dobry robiłam rezonans magnetyczny głowy i wyszło mi , że w połowie długości stoku widoczne jest ognisko hiperintensywne o średnicy 0,7 cm np.odpowiadające ( tluszczakowi ) czy to coś groźnego jest? Proszę o odpowiedź
Reklama: