Witam serdecznie! Jestem mamą 10-letniego, niepełnosprawnego chłopca( porażenie mózgowe czterokończynowe), który od urodzenia ma padaczkę lekooporną. Przez wiele lat padaczka była w „ miarę” opanowana przeróżnymi lekami. Niestety przebyty bardzo ciężko Covid spowodował potworne problemy neurologiczne, w tym w największym stopniu problemy z padaczką. Synek obecnie ma prawie cały czas ataki, a masa leków, które otrzymuje niewiele mu pomagają… Lekarze leczący synka twierdzą, że nic więcej się nie da zrobić…, ale ja i mąż będziemy szukać pomocy wszędzie…
Dlatego zwracamy się do Państwa z ogromną prośbą o polecenie lekarzy, z którymi mieliście kontakt w przeszłości , albo macie ciągle, leczących padaczkę lekooporną u dzieci. Nie ukrywam, że będzie to ogromne wyzwanie dla lekarza-neurologa, ale może jeszcze tacy istnieją…, którzy chcą naprawdę pomóc w tak ogromnym problemie…, albo chociaż chcą spróbować( napisałam emaile do kilku profeserów, niestety bez odzewu…) Będę ogromnie wdzięczna za każde informacje. Nasz synek jest cudownym chłopcem chcącym chociaż troszkę cieszyć się z życia, a nie „wegetować”…
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i z góry dziękuję za każdą poradę…