neuralgia jest w moim życiu wierna mi od 35 lat, przeszłam już wszystko, co możliwe-blokady, operacje odbarczenia nerwu, zabieg nożem gamma ,naświetlania...już właściwie nie żyję zaatakowana gałązką nadoczodołową, nie mam siły i nadziei, współczuję rodzinie, która patrzy i uczestniczy w mojej zagładzie