Jestem tu nowa,ale stara w cierpieniu na neuralgie.aleczę się od 8 lat i nic.Dziś mialam krotki,bo4godzinny napad.Najdłuższy trwał 12godz i po nim ,przez 4doby ,nie byłam w stanie sama funkcjonować.Mieszkam w W wie,więc mam dostępność do wielu specjalistów,ale niestety od nich skutecznej pomocy nie dostałam.Przeszłam przez leki p.bolowe,psychotropy.opiaty,morfinę,aku i presopunkture,bioenergoterapie polskie i skośnookie ,hpmeopatie.Teraz mam namiar na chińskie bańki.Jak pomogą to napiszę.Może ktoś zna w mojej okolicy kogoś kto mu pomógł w przetrwaniu lub przerwaniu napadu,bo ja coraz częściej nie daję już rady.Dzięki