Dzieńdobry, mam 35 lat, kobieta. 11 lat temu[ 24 lata] miałam 4 kończynowy niedokrwienny udar mózgu. Udar w pniu mózgu oraz móżdżku. po długotrwałej rehabilitacji zaczęłam chodzić . Od razu po chorobie miałam różne napady lękowe związane z agorafobią. Wyciszyły się na kilka lat. Rok temu nastąpiło ogromne nasilenie tych lęków, nie mogę wychodzić z domu, spastyka szaleje, bardzo mi się noga napina, mam stopotrząs. Leki które miały działać jak o wychwyt zwrotny serotoniny ,[ antydepresanty] działały tylko i wyłacznie na nasilenie się spastyki aż do szczękościsków. Nawet neurolog nie umie mi pomóc.Ma ktoś jakieś doświadczenie , pomysł jak sobie z tym poradzić? Bardzo proszę o opdowiedź. Błagam.