Witam!
Mój problem polega na tym ,że mam porażony nerw twarzowy(obustronnie) Od urodzenie nie potrafie się uśmiechnąć, zmarszczyć czoła, powieki nie zaciskają się, mam wygładzoną bruzdę nosowo wargową. Chciałam się dowiedzieć czy coś da się z tym zrobić??? Kilka lat temu byłam u neurologa właśnie z tym pytaniem. Niestety pani doktor powiedziała,że na to nic się nie poradzi, tak już będzie cały czas i mam się pogodzić. Próbowalam wykonywać ćwiczenia we własnym zakresie (ćwiczenia logopedyczne) i trochę to pomogło ale nadal jest źle.
W internecie wyczytałam ,ze są na to sposoby, elektrostymulacje , nagrzewanie i inne. Gdzie i do kogo się mam udać aby coś z tym zrobić??? Chciałabym się w końcu moc uśmiechnąć. Proszę o poradę.