Witam serdecznie. Mam nadzieję że tutaj uzyskam trochę pomocy... Do rzeczy: jestem mężczyzną w wieku 27lat i od kilku lat borykam się z dziwnymi bólami, otępieniami w głowie. Problem polega na tym że podczas rozmowy czy nawet opowiadania dowcipu gubię wątek jakby nagle ktoś mnie palnął w głowę, nie mogę się wysłowić, szumi mi w uszach i ciężko mi jest dokończyć wątek. Kiedyś byłem duszą towarzystwa, lubiłem przebywać i rozmawiać z ludźmi ale przez te obiawy moje życie się zmieniło na złe niestety i unikam tego... Kolejny dziwny obiaw polega na tym że nagle dostałem ataku jakby paniki, serce zaczęło mi walić jak dzwon, doszło uczucie duszności i w głowie (twarzy) czułem jakby mi się coś zatkało utrzymywało mi się to ok 10 minut i przeszło. Teraz jak o tym intensywnie myślę jestem jakby na pograniczu tego ataku... Dodam tylko że nigdy nie brałem narkotyków, papierosy rzuciłem, alkoholu nie nadużywam. Poradźcie mi coś bo popadam w paranoję... Piotr