Reklama:

Nadgarstek-chudy,bolący. (6)

Forum: Rehabilitacja

Początkujący
22-05-2014, 16:35:17

Witam
Mam 21 lat. Mam ogromny problem z nadgarstkami- 15cm w nadgarstku :/. Są one strasznie chude, drętwiejące, przemęczone, blade(chyba jakaś niedokrwistość ) przez co stanowią dla mnie straszny kompleks(serio oddałbym wszystko żeby były normalne :(). Zapewne po części winą jest kiepska genetyka, jak również fakt, że często wykonuje prace na komputerze - przez co są stale przemęczone. Niestety zdaje sobie sprawę z tego, że już nic z nimi nie zrobię, ale chciałbym je jakoś wzmocnić, usztywnić(zeby nie bolały i nie drętwiały w nocy) rozluźnić,powiększyć przedramiona (moze chociaż troszkę będą wyglądać normalniej, lepiej). Od kilku miesięcy chodzę na basen, siłownię.
Bardzo prosiłbym was o jakieś opinie, porady, ćwiczenia jakie wykonywać. Chciałbym również kupić coś do rehabilitacji, i znalazłem na allegro sporo stabilizatorów, opasek, linek do zwijania i kul do ćwiczeń. Co byłoby najlepsze w moim przypadku?
Zdjęcia:
http://www.yogile.com/xpasrihf/41m/share/?vt=0EMO7Fw
Pomóżcie :(. Pozdrawiam.
22-05-2014, 17:46:27

Witam, jeśli nadgarstki drętwieją proponowałbym skonsultować się z reumatologiem lub neurologiem, ponieważ należy wykluczyć zmiany zwyrodnieniowe w odcinku szyjnym kręgosłupa oraz zespół cieśni nadgarstka oraz inne choroby powodujące ucisk nerwów wchodzących w skład splotu ramiennego.
T.Markowski - lekarz Odpowiedzi na forum nie są lekarskimi poradami specjalistycznymi, mają wyłącznie charakter informacyjny i nie zastąpią wizyty u lekarza.
gość
25-06-2014, 14:49:25

Jeżeli nie chcesz wierzyć lekarzowi z poprzedniego postu, uwierz cywilowi. Najlepsze było by udanie się do lekarza. Bez tego nic nie kombinuj. Nie radzę kupować przyrządów, tworzyć ćwiczeń, siłowni bez nadzoru lekarza rehabilitacji lub fizjoterapeuty. To jest twoje zdrowie, ale tu nikt nie chce ci zaszkodzić. Z opisu sprawa jest poważniejsza i sam nie dasz rady. Przy pomocy pakerów również nie.
zdrowy już byłem..., i co dalej?. :-)
gość
25-06-2014, 14:53:21

I jeszcze jedno. Pamiętaj że waga mięśni jest bardzo często odwrotnie proporcjonalna do wagi mózgu.
zdrowy już byłem..., i co dalej?. :-)
gość
16-07-2014, 18:48:13

Halina Ceglarska z
Bydgoszczy, z rozpoznaniem
sklerosis multiplet (SM) Data postu 04-12-2010 17:41
Kiedy przeczytałam niektóre bzdury o „wbijaniu gwoździ” w głowę i o prokuraturze, jestem pewna, że pisał to ktoś, kto nie ma w ogóle pojęcia o klawiterapii. Prawdą niestety jest fakt, że jest to metoda kosztowna, autorstwa dr Ferdynanda Barbasiewicza, do której doszedł długą, uciążliwą pracą i ogromną wiedzą o człowieku i jego anatomii oraz wieloletnim doświadczeniem.
Ostatnie pobyty dr F. Barbasiewicza w USA i Kanadzie, mają znakomite recenzje prasowe. Ja również za zabiegi zostawiłam duże pieniądze jak na moje dochody ale nie żałuję tego i broń Boże, nie wypominam tego dr Barbasiewiczowi, gdyż wiem, że jest to metoda żmudna i koronkowa, uzdatniająca całe ciało, skierowana na daną dolegliwość.
W ciągu 1 -godzinnego zabiegu poprzez odpowiedni nacisk klawikami na skórę a nie „wbijanie”, uruchamia się tysiące punktów akupunkturowych, co wywołuje właściwą reakcję organizmu.
Dr F. Barbasiewicza znam ponad 20 lat, w tym czasie usprawnił wielu ludzi, co mogę zaświadczyć nawet przed prokuratorem. Ostatnie moje doświadczenia /2009 r/ z klawiterapią opisuję poniżej.
MAGICZNE KLAWIKI DROGĄ DO ZDROWIA.
Emocje i radości, jakie towarzyszyły mi ostatnio z powodu moich
doświadczeń i pozytywnych przeżyć, związanych z zastosowaniem
klawiterapii, sięgnęły zenitu. Postanowiłam podzielić się tą swoją
radością ze światem, uzmysłowić innym, że warto poszukiwać wsparcia
w medycynie naturalnej - niekonwencjonalnej.
Na SM choruję już kawał czasu /1967r/, standardowa medycyna nie
miała niczego sensownego do zaproponowania, co mogłoby mi pomóc.
Będąc w szpitalu na kolejnej kuracji sterydowej, lekarz prowadzący
mnie, zasugerował mi szukanie pomocy w medycynie naturalnej,
wskazując dr Barbasiewicza. Pomyślałam - dlaczego nie? Nie mam nic do stracenia, a być może wiele do zyskania.
Już na pierwszym spotkaniu usłyszałam i zrozumiałam, że każdy z nas
może leczyć się sam, bez farmakologii, sztucznych i szkodliwych
leków, gdyż aptekę z całym arsenałem możliwości mamy w sobie, należy
ją tylko uruchomić we właściwy sposób.
I tak rozpoczęłam swoje nowe życie z klawiterapią, wspieraną
odpowiednimi zestawami ćwiczeń /wskazanymi przez dr Barbasiewicza/,
o których wcześniej nie miałam pojęcia, żadnego pojęcia.
Do dzisiaj ćwiczę konsekwentnie każdego dnia i wiem, że tylko dzięki
temu, mimo że choruję 42 lata, jestem wciąż w niezłej formie.
Lecząc się u dr Barbasiewicza, spotkałam w gabinecie wielu ludzi,
mających różne problemy ze zdrowiem, gdzie medycyna konwencjonalna
była i jest bezradna a jedynym dla nich ratunkiem okazały się
"klawiki". Mogę dużo mówić o znajomych, czy rodzinie, gdzie
klawiterapia okazała się niezawodna -ratowała i chroniła przed
poważnymi operacjami. I tak, np.: moja koleżanka, mająca problemy
z kolanami, po zabiegach u dr Barbasiewicza, uniknęła bolesnych
i drogich zastrzyków oraz operacji chirurgicznej. To samo mogę
powiedzieć o naszej wnusi - studentce, która w ub. roku była już po
rezonansie kolana i czekała w kolejce na poważną operację /łąkotki/,
przedtem jednak poddała się jeszcze zabiegom klawiterapii, na skutek
czego nie odczuwa już bólu, do woli może biegać i skakać, cieszy się
znów zdrowym życiem, jest szczęśliwa.
Ale to, czego doświadczyłam przed kilkoma tygodniami (na początku 2009 roku) potwierdza, jak
cenne i zbawienne dla człowieka są "gwoździe". Przez 1,5 roku
usilnie walczyłam z bólem nadgarstka prawej ręki.
Próbowałam już wszystkiego. W ciągu dnia na rękę zakładałam opaskę
ortopedyczną, naświetlałam lampą Biopron, smarowałam maścią końską,
korzystałam z różnych zabiegów rehabilitacyjnych, zarówno suchych
jak i wodnych, z krioterapii, włącznie z laserem i nic nie pomogło.
Podejrzewano, że jest to zespół cieśni nadgarstka i powinnam udać
się do ortopedy. Po wstępnych badaniach okazało się, że nie jest to
zespół cieśni, ale ostry stan zapalny, który spowodował już obrzęki
oraz zniekształcenie stawu i trzeba to leczyć. Przeraziłam się,
mając świadomość, że każdy stan zapalny może zaktywizować
agresywność stwardnienia rozsianego. Stąd też pełna nadziei, stosuję
proponowane przez lekarza, leczenie - / DIPROPHOS + LIGNOCAINA/,
podawane cyklicznie w rękę. Jednak, już pierwszy, zastrzyk był tak
bolesny, że zaczęłam się bać następnego za 2 tygodnie.
I doznałam olśnienia, przecież mam jeszcze wybór. Zdecydowałam się
na wizytę u dr Barbasiewicza. To był strzał w dziesiątkę!
To, czego dokonał w przeciągu kilkunastu minut, w obecności mojego
męża, przechodzi najśmielsze oczekiwania. Najprościej mogę nazwać to
CUDEM. W trakcie zabiegu klawikami, ból zaczął stopniowo zanikać,
aż całkowicie ustąpił, nagle wróciła bezbolesna ruchomość przegubu.
Jeszcze w drodze do domu, z radosnym niedowierzaniem testowałam
możliwości ręki, doszukując się bólu, który jeszcze tak niedawno mi
towarzyszył.
Co więcej, dr Barbasiewicz stwierdził, że przyczyną problemów
z nadgarstkiem jest maleńka ok.1,5 cm brodawka na plecach,
zakłócająca przewodnictwo nerwowe, którą trzeba natychmiast usunąć.
Tak też zrobiłam, pozbywając się ostatecznie źródła moich problemów
z ręką. I cóż, jaka refleksja....? Żaden z lekarzy nie skojarzył by
tych faktów, nie pomyślał o przyczynie? Czy prościej jest leczyć
skutki? Do diabła z retoryką, ważne, że nie mam już przyczyny bólu
i ręka jest całkowicie sprawna. A stan ten zawdzięczam wyłącznie,
tak mało docenianej medycynie naturalnej, po mistrzowsku
wykorzystywanej dla dobra innych, przez dr Ferdynanda Barbasiewicza.
Człowiek ten uleczył mi nie tylko ciało, ale i duszę, jestem wolna od bólu, który mnie zniewalał i "rzucał na kolana".
Z ogromnym szacunkiem i wdzięcznością, dziękuję dr Barbasiewiczowi za skuteczną pomoc, niesioną mnie i moim bliskim
- Halina Ceglarska
Ja również przez 20 lat byłem świadkiem wielu uzdrowień, niektóre
utrwaliłem na filmie.
Przede wszystkim na co dzień widzę poprawę zdrowia u żony, która już
od ponad 20 lat nie leczy się w ogóle u neurologów, stosuje z dobrym
skutkiem klawiterapię, zioła andyjskie Ojca Edmunda Szeligi z Peru,
zdrowe żywienie /olej lniany zimno tłoczony/, codzienną gimnastykę
oraz rehabilitację w znakomitym ośrodku dla chorych na SM w Dąbku.
W bieżącym roku miałem zwyrodnieniowe zapalenie stawu barkowego
prawego /potwierdzone przez lekarza/. Dzięki wskazówkom i dwóch
zabiegów dr F.Barbasiewicza, bolesność ta minęła, za co jestem
ogromnie Mu wdzięczny.
Drodzy chorzy, mający różne problemy ze zdrowiem, apeluję do Was
o niekreowanie głupoty tylko na bazie własnych doświadczeń oceniać
innych.
Z poważaniem
- Kornel Ceglarski.
Konferencja i warsztaty Montreal, Canada 2008
- opinia Dr Bazyli Pawluczuk oraz usprawnienie z udaru mózgu

Warsztaty klawiterapii prowadzone przez Dr. Ferdynanda Barbasiewicza podczas Rocznej Konferencji Refleksologów Kanady w Montrealu w listopadzie 2008.
Większość uczestników ostatniej Konferencji RAC ( The Reflexology Association of Canada ) dobrze pamięta sensację wywołaną podczas warsztatów prowadzonych przez Dr Ferdynanda Barbasiewicza, psychologa i neurologa z Polski. Nadal trwa zainteresowanie i nie ustają dyskusje nad zademonstrowaną przez niego terapią.
Prace i osiągnięcia Dr Barbasiewicza odkrył jeden z członków Asocjacji, Dr Bazyli Pawluczuk, Ph.D. zapraszając Dr Barbasiewicza do podzielenia się swoimi osiągnięciami i sukcesami na forum Konferencji Refleksologów w Montrealu w listopadzie 2008 roku.
Warsztaty prowadzone przez Dr Barbasiewicza przyciągnęły uwagę około 100 uczestników Konferencji, wśród których była pani w wieku około 60-tu lat. Ostatnie 18 lat poruszała się wyłącznie na wózku inwalidzkim. Zgodziła się, aby Dr Barbasiewicz na niej zademonstrował swoją unikalną terapię. (Jej sprawozdanie jest zamieszczone poniżej).
Uszkodzenie nerwu kulszowego podczas wypadku spowodowało u niej częściowy paraliż ciała poniżej bioder jak też kompletny bezwład prawej stopy. Utraciła czucie dotyku i ciepła w kończynach dolnych, a obie nogi były zimne i spuchnięte.
Dr Barbasiewicz przedstawił zasady swojej metody i zastrzegł, iż nie może zagwarantować wyników swojej terapii , ale za jej pozwoleniem może sprawdzić, czy uszkodzone nerwy wykazują oznaki życia i czy mogą być zregenerowane.
Ku zdziwieniu wszystkich obecnych Dr Barbasiewicz swoją metodą dokonał niemożliwego. Kobieta stanęła na własnych nogach i zrobiła parę kroków do przodu. nie czując przy tym bólu.
Każdego następnego dnia Dr Barbasiewicz kontynuował swoją terapię. W drugim dniu pojawił się odruch na dotyk, ciepło i ruch w dużym palcu u stopy, która wróciła do normalnej pozycji ze stanu opadłej i bez ruchu. Pod koniec drugiego dnia, kobieta zostawiła swój wózek inwalidzki i weszła samodzielnie po schodach na pierwsze piętro. Czwartego dnia zeszła opuchlizna z nóg, nogi stały się ciepłe co pozwoliło jej na ostrożne i samodzielne chodzenie po pokoju bez żadnej pomocy.
Metoda zaprezentowana przez Dr Barbasiewicza jest rezultatem 50 lat intensywnych badań w dziedzinie neurologii i psychosomatycznych zaburzeń systemu nerwowego. Unikalność tej terapii wypływa z faktu stosowania niezwykle wydajnej, nieinwazyjnej stymulacji receptorów nerwowych rozsianych na skórze. Służą temu specjalnie ukształtowane i ostro zakończone pręciki metalowe zbliżone w wyglądzie do gwożdżi
( clavus=gwóżdż) stąd nazwa Klawiterapia, Dermoneural - Reflexology, Clavitherapy. W ciagu paru minut dokonywanej przez ucisk klawikami stymulacji, następuje silne pobudzenie mózgu wiodące do mobilizowania układu immunologicznego i uruchomienia łańcuchowych reakcji metabolicznych w komórkach na wszystkich poziomach endogennych w strukturach molekularnych i submolekularnych. Jako rezultat obserwowane są prawie natychmiastowe zmiany w przepływie impulsów bioelektrycznych na powierzchni błony komórkowej. Następuje aktywacja neurotransmiterów w plazmie wiodąca do detoksykacji nerwów i regeneracji otoczki mielinowej wokół uszkodzonych włókien nerwowych.
Utracone przewodnictwo sygnałów nerwowych wskutek demielinizacji, czy też zatorów w mózgu jest przywracane często w ciągu paru godzinnej stymulacji.
Podczas zabiegu biostymulacji receptorów nerwowych metodą klawiterapii, pacjent odczuwa na początku silny piekący ból, po czym w miarę regeneracji otoczki mielinowej następuje proces uzdrowienia i ból zanika.
W wyżej opisanym przypadku , odbudowę połączeń nerwowych i wznowienie utraconego sygnału bioelektrycznego w uszkodzonym nerwie kulszowym i nerwach obwodowych można określić jako cud wskazujący na to, iż poprzez umiejętną stymulację receptorów nerwowych na skórze , ludzki organizm jest zdolny do pełnej regeneracji i samouzdrowienia.
Dr Bazyli Pawluczuk, Ph.D., RCRT (dr biologii submolekularnej)
Komisja lekarzy neurologów w badaniu skuteczności klawiterapii w sklerosis multiplex
Wstępna ocena badań neurologicznych pacjentów z rozpoznaniem SM przed zabiegami i po zabiegach klawi terapii zrealizowana na zlecenie Sekcji Refleksoterapii przy Zarządzie Głównym Polskiego Towarzystwa Lekarskiego przez grupę niezależnych neurologów.
Badania przeprowadzono w Centrum Klawiterapii „Źródło” w okresie 12-17.04.1999 r. (dwie kobiety, 38 i 46 lat) oraz 19-24.04.1999 r. (dwóch mężczyzn, 40 i 41 lat). Wszyscy chorzy mieli kliniczne rozpoznanie SM potwierdzone rezonansem magnetycznym mózgu.
Badania przeprowadzałem przed rozpoczęciem kuracji i zaraz po 5-dniowej kuracji klawiterapią. Badanie neurologiczne przeprowadzano według zasad klasycznego badania neurologicznego oraz wypełniano ankietę dla każdego chorego zawierającą ocenę układu ruchowego, czuciowego, wegetatywnego oraz stanu emocjonalno-psychicznego przed i po kuracji klawiterapii.
Układ ruchowy:
U trzech chorych stwierdzono bardzo wyraźną poprawę w poruszaniu się, z odstawieniem kul lub laski, z samodzielnym poruszaniem się na odcinkach wielokrotnie dłuższych niż przed kuracją oraz wyraźną poprawę w chodzeniu po schodach. Koordynacja ruchowa uległa zdecydowanej poprawie. Zaobserwowano też wyraźne obniżenie spastyczności w kończynach, głównie dolnych.
U jednej pacjentki stwierdzono niewielką poprawę, ale była to chora o znacznym kalectwie ruchowym, z wtórnymi zmianami w stawach. U chorej tej natomiast znacznie poprawił się nastrój, wzrosła chęć do ćwiczeń i czynnej rehabilitacji.
Układ czuciowy:
U trojga chorych, u których występowały zaburzenia czucia obiektywne (deficyty badane) jak i parestezje, po kuracji klawiterapią jedne i drugie dolegliwości. U jednego pacjenta nie stwierdzono deficytów czuciowych przed i po kuracji.
Zwieracze:
Wszyscy chorzy przed kuracją zgłaszali trudności w oddawaniu stolca (przewlekłe zaparcia) oraz moczu (parcie na pęcherz z trudnościami w oddawaniu moczu, częste wstawanie w nocy). Po kuracji klawiterapią u wszystkich chorych dolegliwości te ustąpiły.
Ukrwienie kończyn górnych i dolnych (ucieplenie):
U wszystkich chorych stwierdzono zimne ręce i stopy. Po kuracji klawiterapią obserwowano znaczną poprawę ucieplenia obwodowych części kończyn.
Stan psychiczno-emocjonalny:
Wszyscy chorzy po kuracji klawiterapią oceniali swój stan emocjonalny jako znacznie lepszy: stali się mniej nerwowi, spokojniejsi, o wyraźnie lepszym napędzie psychomotorycznym, wystąpiła poprawa snu, wyraźna stabilność nastroju na lepszy. Wszyscy pacjenci zgłaszali zdecydowaną chęć kontynuowania zabiegów klawiterapii, jak i ćwiczeń oraz masażu w warunkach domowych. Umożliwiało to przyuczenie członka rodziny każdego pacjenta do stosowania zabiegów klawiterapii u chorego w domu.
Należy podkreślić, że troje chorych zgłaszało przed kuracją zaburzenia widzenia (ostrości wzroku). Wszyscy pacjenci po kuracji klawiterapią potwierdzali znaczną poprawę w widzeniu, czego, prócz krótkiego testu czytania, nie można było dokładnie zobiektywizować (konieczne badanie okulistyczne).
Reasumując: Na podstawie moich osobistych badań, analizy ankiet p. dr M. Szubert-Czarnockiej oraz analizy statystyki 100 chorych, podanych mi przez dr F. Barbasiewicza, należy podkreślić, że uzyskaną dzięki klawiterapii poprawę w stanie ruchowym oraz w stanie emocjonalno-psychicznym u pacjentów z rozpoznaniem stwardnienia rozsianego uznać należy za znaczącą. Przy obecnym stanie wiedzy co do leczenia SM, z zupełnie niezadowalającym leczeniem farmakologicznym (może oprócz ostrych rzutów), metoda klawiterapii jest godna polecenia, a wyniki uzyskane po pięciodniowej kuracji u chorych są niezwykle obiecujące. Klawiterapia jako forma leczenia wspomagającego lub forma rehabilitacji winna być rozpowszechniona. Należy przy tym zaznaczyć, że nie należy tych wyników traktować jako formy remisji (charakterystycznych w tej chorobie), lecz jako bezpośredni wynik kuracji.
dr JAN K. NOWAK. – specjalista neurolog, neurofizjologia kliniczna
Ocena stanu neurologicznego 10 pacjentów po zabiegach klawiterapii (obserwacja pięciodniowa)
W kwietniu i maju 1999 r. badano dziewięciu pacjentów z rozpoznanym wcześniej stwardnieniem rozsianym potwierdzonym badaniami ( rezonansem magnetycznym i obserwacją w szpitalu). Wszyscy pacjenci przedstawili odpowiednią dokumentację lekarską (klisze NMR, karty informacyjne). Jeden chory z rozpoznanym przed ośmioma miesiącami stwardnieniem zanikowym bocznym (karta informacyjna). Dziewięć osób z powyższych ukończyło kurację (jeden zrezygnował z powodu konfliktów z innymi chorymi).
Wśród pacjentów były 4 kobiety w wieku od 38 do 46 lat i 6 mężczyzn w wieku od 38 do 51 lat.
Czas trwania choroby wahał się od 5 do 11 lat. U pacjenta z SLA (choroba neuronu ruchowego) – osiem miesięcy. Przebieg choroby w dwóch przypadkach był określony jako powoli postępujący, w czterech – postępujący z zaostrzeniami, w trzech jako przebieg rzutami. W ciągu ostatnich trzech miesięcy nie stwierdzono istotnego pogorszenia stanu zdrowia (rzutu lub zaostrzenia choroby). Przebieg stwardnienia zanikowego bocznego określono oczywiście jako postępujący. Pacjent otrzymywał od kilku miesięcy Rilutek 1x1 tabl.
W stanie neurologicznym stwierdzono:
u dwóch kobiet dominował niedowład spastyczny kończyn dolnych i zespół móżdżkowy;
u dwóch pozostałych kobiet dominował niedowład połowiczy spastyczny, zaburzenia czucia powierzchownego, drętwienia;
u czterech mężczyzn dominował niedowład spastyczny kończyn dolnych;
u jednego – zespół móżdżkowy, połowicze zaburzenia czucia;
u chorego z chorobą neuronu ruchowego dominował niedowład spastyczny kończyn dolnych, niedowład wiotki kończyny górnej prawej, zanik mięśni obręczy barkowej, bez zaburzeń czucia;
Wszystkie badane osoby pokładały dużą nadzieję w oczekującej je kuracji, były do niej pozytywnie nastawione, wyrażały chęć kontynuowania jej w dłuższym okresie.
Po pięciu dniach stwierdzono:
jedna osoba zrezygnowała z kuracji ze względu na konflikty osobiste;
jedna osoba oceniła poprawę swojego samopoczucia jako mierną. Badaniem stwierdzono niewielkie obniżenie spastyczności w obu kończynach dolnych, co rzutowało na nieco lepszą sprawność chorej.
Pozostałe osiem osób oceniło swoją sprawność jako znacznie lepszą: uzyskali większy zakres ruchów w niedowładnych kończynach, dłuższy dystans samodzielnego chodzenia, ustąpienie lub zmniejszenie się zaburzeń czuciowych (drętwienia, mrowienie), lepszą kontrolę nad zwieraczami (dwie osoby). Badaniem neurologicznym stwierdzono obniżenie spastyczności w niedowładnych kończynach, co rzutowało na większy zakres ruchów, lepszą sprawność i większą samodzielność chorego. Pozostałe objawy (ustąpienie lub zmniejszenie się zaburzeń czuciowych, poprawa ostrości wzroku) były podawane przez pacjentów, ale nie były weryfikowane badaniami obiektywnymi, (np. czuciowe potencjały wywołane, badanie okulistyczne itp.). Stwierdzono utrzymywanie się dotychczasowych deficytów piramidowych (obj. Babińskiego, Rossolimo, asymetrii odruchów), obj. móżdżkowych (oczopląs, dyzmetria) oraz uszkodzeń nerwów czaszkowych (zez).
Nie oceniono odległych skutków kuracji (powyżej pięciu dni).
WNIOSKI:
Na podstawie ośmiu przypadków stwardnienia rozsianego i jednego przypadku stwardnienia zanikowego bocznego, zbadanych przed i po pięciu dniach kuracji, można przypuszczać, że jest to metoda, która może być stosowana jako uzupełnienie rehabilitacji neurologicznej.
Decydujące znaczenie ma podwyższenie sprawności ruchowej pacjenta poprzez obniżenie spastyczności niedowładnych kończyn, pokonanie niechęci lub lęku przed ćwiczeniami, regularne ich stosowanie oraz pozytywne nastawienie do osoby ćwiczącej i skutków terapii.
Osoba oceniająca stan neurologiczny chorych nie brała udziału w terapii, nie zajmowała się jej przebiegiem.
Matylda S-G, lekarz medycyny, specjalista neurolog
Ocena specjalisty neurologa:
W Centrum Klawiterapii „Źródło” s.c., Strzeniówka, ul. Jarzynowa 10, w okresie od 26.04.–15.05.1999 r. 5 pacjentów badanych było dwukrotnie przed rozpoczęciem kuracji – klawiterapii – i po jej zakończeniu. W grupie 5 pacjentów było 5 mężczyzn i 2 kobiety, w wieku od 38 do 58 lat (średni wiek 47 lat). Czas trwania choroby wynosił od 1 roku do 21 lat. W 4 przypadkach pacjenci byli z rozpoznanym i potwierdzonym badaniami sclerosis multiplex, w 1 przypadku(ch). neuronu ruchowego z ogniskami demielinizacji.
METODA polegała na dwukrotnym badaniu neurologicznym i wypełnieniu specjalnie opracowanej karty badań. Karta zawierała części oceniające: układ ruchowy, czuciowy, wegetatywny, funkcję zwieraczy, stan psychiczny pacjenta.
WNIOSKI:
UKŁAD RUCHOWY – u wszystkich pacjentów uległa znacznej poprawie zdolność poruszania się. O ile na początku poruszali się z pomocą osób drugich, laski, za pomocą sprzętów, to po zakończonej kuracji wszyscy poruszali się samodzielnie, wchodząc i schodząc po schodach, niekiedy z podtrzymaniem się poręczy. Koordynacja ruchowa uległa poprawie. Pacjenci, idąc, wykazywali większą swobodę ruchów. Zaobserwowano w tej grupie pacjentów znaczne zmniejszenie spastyczności.
UKŁAD CZUCIOWY – zmniejszenie, a w części przypadków ustąpienie drętwień.
CZYNNOŚĆ ZWIERACZY – u wszystkich pacjentów uległa poprawie. W nocy nie wstawali oddać moczu , wypróżnienie regularne 1 raz na dzień.
Pacjenci, którzy byli badani, zgłaszali lepsze ucieplenie kończyn, poprawę wzroku, w związku z poprawą wzrósł ich nastrój i motywacja. Wydaje się, że metoda jest pomocna w leczeniu pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, a sprawności tej grupy obserwowane w ciągu 1 tygodnia są znaczące.
lekarz medycyny Magdalena S-C – specjalista neurolog
Ocena metody klawiterapii dotycząca kuracji 6-dniowej
2 pacjentów z SM
Pacjenci w 1 dniu badania wykazali się: niemożnością samodzielnego poruszania się bez laski i podpierania się na osobie towarzyszącej, a drugi pacjent mógł przejść 40 m samodzielnie z laską. Po 6 dniach kuracji pierwszy pacjent przechodzi 400 m, a drugi przeszedł 850 m samodzielnie, bez laski. Poprawiła się koordynacja ruchowa, pacjenci poruszają się o wiele zgrabniej, bez uprzednio występującego chwiania, ruchy są „płynne”, zmniejszyła się męczliwość mięśniowa przy ćwiczeniach, jak i codziennych wykonywanych czynnościach (dzięki zmniejszonym obj. spastyczności mięśni). Ustąpiła dysfonia i drażliwość, pojawił się pogodny nastrój, afekt dostosowany do sytuacji, tok myśli bardziej zborny, szybszy refleks w stosunku do poprzedniego przed kuracją. U pacjentów obserwowałam widoczną poprawę stanu zdrowia, pacjenci, pełni nadziei na powrót pełnej sprawności fizycznej, wracają do domu z postanowieniem kontynuowania zapoczątkowanego tu, w Strzeniówce, leczenia.
lek Małgorzata G-L lekarz pediatra, specjalista neurologii dziecięcej

Wstępna ocena lekarska leczenia metodą klawiterapii
– lek. med. Joanna K., Strzeniówka, 16.10.1999 r.
Od ponad 10 lat cierpię na uporczywie nawracające obrzęki stóp i podudzi, nasilające się przy ciepłej pogodzie i dłuższym chodzeniu. Obrzęki te spowodowane są prawdopodobnie operacyjnym uszkodzeniem naczyń (w wieku dziecięcym poddana zostałam kilku zabiegom chirurgicznym z powodu wady wrodzonej tj. stóp końsko-szpotawych). W ciągu ostatnich kilku miesięcy obrzęki znacznie nasiliły się, osiągając monstrualne rozmiary, tzn. obejmowały grzbiety stóp, okolice kostek i podudzia, których obwód równy był obwodowi stawów kolanowych. Pomimo przyjmowania leków Detralex i Aeslin, stosowaniu żeli i okładów przeciw obrzękowych oraz poddawaniu się zabiegom fizykoterapii (ultradźwięki i masaż wodny), obrzęki nie ustępowały, zmniejszały się jedynie nieznacznie po nocnym wypoczynku. Po 3 zabiegach klawiterapii obrzęk kończyny dolnej lewej ustąpił całkowicie, a prawej nieomal całkowicie, tzn. utrzymał się jedynie nieznaczny obrzęk okolicy grzbietu stopy. Dodatkowym efektem terapii jest zniesienie tzw. zespołu lodowatych stóp.
Joanna K., lekarz psychiatra, (pieczątka i podpis)

Pacjent: LATORRE, ORAZIO FRANK
PARKINSONIZM
Canada Toronto - Ontario
RAPORT
z przebiegu kuracji pacjenta z rozpoznaniem Parkinsona usprawnianego tylko metodą dermovisceralną biocybernetycznej klawiterapii w dniach 09.07-30.07.2011 roku , który będąc w bardzo ciężkim stanie miał następujące zaburzenia:
1) Nie mógł samodzielnie chodzić. Po wyjściu z samochodu chwiejąc się na nogach był prowadzony za ręce a ruchy kończyn dolnych były bardzo wolne, krótkie i ściągnięte do siebie.
- po trzech dniach zabiegów pacjent chodził i biegał samodzielnie;
2) Zaburzona równowaga błędnikowa, nie mógł samodzielnie baz podtrzymywania się przedmiotów, ścian utrzymać równowagi.
- po trzech dniach usprawniania odzyskał dobrą równowagę i odzyskał umiejętność stania na jednej i na drugiej nodze w dłuższym czasie;
3) Stojąc i idąc miał bardzo wygarbione plecy i głęboko pochyloną sylwetkę do przodu ze znacznie opuszczoną głową.
- po dwóch tygodniach usprawniania sylwetka bardzo wyraźnie wyprostowała się;
4) Kończyny górne, prawą mógł podnosić do wysokości wierzchołka głowy a lewą na poziom ust i po 1-2 sekundach opadały. Kończyny górne w miarę zbliżania dłoni do twarzy bardzo wyraźnie drżały. Także gdy siedząc i prostując kończyny dolne, kładąc czy wstając z łóżka stopy silnie drżały. Nie mógł sprawnie jeść (strawa spadała z łyżki, widelca, nie mógł się sprawnie myć (także zęby), golić i wycierać się. Ruchy były bardzo wolne nie sprawne, bez koordynacji.
- po dwóch tygodniach usprawniania może podnosić szybko i wysoko ponad głowę obie kończyny górne i może je utrzymać dość długo bez omdlenia, może sprawnie posługiwać się sztućcami, może wykonywać samodzielnie wszelkie czynności w toalecie, drżenia dłoni i stup są sporadyczne i słabe;
5) Nie miał w ogóle ruchów głową do góry, w lewo i w prawo. Idąc nie mógł patrzeć się horyzontalnie, wzrok utrzymywał na drodze, patrząc nieruchomo na 5-7 metrów przed siebie. Miał całkowicie zaburzoną orientację i reakcję na przestrzenne sygnały (wzrokowe i słuchowe).
- po 10 dniach odzyskał zdolność pełnej orientacji horyzontalnej głową i wzrokiem na sygnały ruchowe oraz dźwięki z różnych kierunków;
6) Z uwagi na wyraźne porażenie prawego płata czołowego mózgu aktywnym czarnym znamieniem osadzonym nad kością klinową, w pierwszych dniach trzeba było kilkakrotnie słowem lub dotykiem stymulować jego uwagę. W ogóle nie było podzielności uwagi. Miał wyraźne zaburzenia pamięci i mowy, używając w reagowaniu sporadycznie pojedyncze słowa.
- po 12 dniach usprawnień w/w dolegliwości całkowicie ustąpiły i co raz częściej używa w mowie poprawnych zdań, reaguje w uzasadnionych sytuacjach uśmiechem a nawet udatnym do sytuacji żartem;
7) Po 9 dniach uczestniczy aktywnie w specjalnych ćwiczeniach z piłką, które znakomicie kształcą refleks, koordynację psychoruchową i orientację przestrzenną.
- po 2 tygodniach gra umiarkowanie sprawnie w piłkę siatkową, dysponuje wyraźnym wzrostem kondycji, może przebiec bez odpoczynku 300 metrów. Odzyskał precyzję ruchów, zdolność pisania.
8) Przed kuracją miał zaburzone sny koszmarami, występowały halucynacje, lęki.
- po 2 dniach odzyskał spokojny sen, ustąpiły koszmary nocne i halucynacje;
9) Obecnie odzyskuje zdolność samodzielnej egzystencji, zaczyna być krytyczny, udatnie reaguje na sytuacje w obowiązkach życia codziennego (toaleta, ubieranie się, żywienie, wykonywanie czynności porządkowych).
Ferdynand Barbasiewicz i Gabriella Piccirilli Lina LaTorre i Orazio LaTorre
gość
28-06-2015, 13:35:47

Ciekawe gdzie publikuje .Jakie niezależne pisma publikują o jego dorobek np. Lancet ,Neurology .W bazie Pub Med. ani jednego jego artykułu .ciekawe co na to Izba Lekarska .JEŻELI JEST NEUROLOGIEM TO powinien OPISAĆ SWOJĄ METODĘ .

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: