Witam.
Mam 46 lat.
Moje problemy z pamięcią zaczęły się w sierpniu 2015r.
Umyłem naczynie w kuchni, poszedłem do WC i miałem pustkę w głowie, myłem to naczynie czy nie? Czułem się dobrze, ale się trochę wystraszyłem. Pojechałem do mamy i tam nagle dziwnie się poczułem, jakbym był nieobecny. Jakoś dojechałem do domu, ale cały czas czułem się dziwnie.
Na drugi dzień wstałem, chciałem zrobić herbatę i zamiast nazwać czajnik czajnikiem, nazwałem go dzbankiem.
Później patrząc na inne przedmioty nie mogłem sobie przypomnieć ich nazwy, lub je myliłem. Chciałem pomyśleć "pójdę skosić trawę", pomyślałem "pójdę odkurzyć trawę"?
Przeraziło mnie to mylenie.
Zrobiłem dla świętego spokoju rezonans i okazało się że mam tętniaka niemego. Tętniaka zoperowano 1 września 2015. Będąc w szpitalu dalej się myliłem, ale mało.
Przy wypisie lekarz poinformował mnie, że mam poszerzoną tętnicę podstawną mózgu i nic się z tym nie da zrobić.
Załamałem się i wpadłem w depresję.
Problemy z pamięcią pogłębiają się i choć codzienne czynności nie sprawiają mi problemu, mylę się nagminnie w myślach i czasami mówię nie to co chciałem powiedzieć.
Do tego mam problemy z czytaniem. Czytając „odczytuję” całkowicie inny wyraz, niż jest napisany, jakby mózg podpowiadał inny wyraz!?
To samo z pisaniem.
Kiedyś doskonale radziłem sobie z ortografią a teraz widzę, że błędnie piszę.
Zamiast jakby, napiszę jagby, zamiast herbata piszę cherbata.....robię błędy w pisowni.
Jest to strasznie denerwujące i stresujące!
Jestem pod kontrolą psychiatry, ale leki nie wiele pomagają.
Moje problemy z myleniem się w myślach coraz bardziej postępują.
Robiłem w grudniu 2015 kolejny rezonans i wszystko jest ok. EEG też jest ok.
Lekarz neurolog stwierdził u mnie neurastenie....jakoś tak to się nazywało.
Nie wiem już do kogo udać się po pomoc, bo myślenie szwankuje coraz bardziej!
Bardzo proszę o pomoc
Mój adres e-mail mkkocur@poczta.onet.pl