Gość 2012-04-05 13:38:39 Czy w odzyskaniu mowy przeszkadza sonda żołądkowa prowadzona przez nos po udarze mózgu.
Co znaczy: przeszkadza w odzyskaniu mowy? Trzeba by doprecyzować, co autor ma na myśli i o jaka dokładnie sytuacje chodzi. Pytanie jest zbyt ogólnikowe.
Bo to jest tak: każde ciało obce tkwiące na dłużej na drodze narządów biorących udział w mówieniu (nos, gardło na trzech poziomach) będzie stanowiło problem, bo będzie te narządy drażnić, a więc chory może mieć najpierw nadwrażliwość, a przy długim "sondowaniu" - podwrażliwość śluzówki, mogą się tworzyć odleżyny na każdym z odcinków tego układu, a każda infekcja, stan zapalny, zaczerwienienie = ból = obniżenie komfortu pacjenta + oczywiście niekorzystny wpływ na pracę mięśniówki, np. ograniczenie pracy podniebienia miękkiego.
To źle wpływa na rehabilitację mowy, przede wszystkim, kiedy mówimy o dyzartriach.
No i tu wracam do pytania - o jakiej sytuacji dokładnie mówimy?
Dla logopedy jest to tez fizyczne utrudnienie pracy z chorym, gdy w obszarze, który przy rożnych stymulacjach powinien być pusty, coś sobie dynda.
Lepszym rozwiązaniem faktycznie jest PEG, zwłaszcza jeśli perspektywicznie myślimy nie tylko o powrocie mowy, ale i żywienia droga ustną - na dłuższą metę z sondą się nie da "zdrowo" funkcjonować.