Mam 49 lat.Choruję od ok.4 lat ,tzn. grand mal w tym czasie sie u mnie objawiło.Pierwzse objawy padaczki zaobserwowałem u siebie gdy miałem ok. 14 lat, ale to były typowe objawy petit mal.Objawiło się to omamami wzrokowymi i chwilową nieobecnością.Oczywiście wtedy niezdawałem sobie sprawy z tego,że to jest padaczka.Przez kolejne lata mojego życia miałem mnustwo ataków miękkich ale ani ja ani lekarze nie byli tym zabardzo zainteresowani.Lekarzom mówiłem ,że mam takie objawy ale mówili ,że to tylko dejawu lub cos równie głupiego.Pierwszy atak grand mal miałem w lipcu 2009. Po powrocie z pracy jadłem z żoną obiad i nagle wstałem od stołu zacząłem cos bredzić i przewróciłem się na podłogę .Wpadłem między lodówkę a szfki kuchenne i zaczęło mną trzepać.Przyjechało pogotowie i wylądowałem w szpitalu.Poddano mnie badaniu TK ale nić nie wykazało .Zadnych zmian w muzgu. Przez 5 miesięcy nic się nie działo i zaczęło się nagle po 2-3 ataków dziennie.Straciłem pracę gdyż jeden z ataków miałem w pracy i szef mi podziękował.Obecnie jestem na zasiłku pzryjmuę leki i mam co 3 miesiące wizyty kontrolne u neurologa w szpitalu.Mimo coraz większych dawek leków i zweiększenia rodzaj.ów leków( biorę 4 rózne leki) ataki jak były ta i są.tyle tylko ,że już nie tyle .Teraz mam 4-6 miesięcznie i trwaja krócej. No i petit mal też już nie tak często jak kiedyś .Staram się prowadzić w miarę normalne życie tyle tylko ,że część osób z mojego otoczenia odsunęła się ode mnie.Myślę ,że nie rozumieją tej choroby i traktują mnie jak wariata?Może to i tak na zewnątrz wygląda? Bardzo prosze o odpowiedż osoby które mają podobne objawy tej choroby tzn. nocne ataki. Będę bardzo wdzięczny z każdą wiadomość .z góry dziękuję i pozdrawiam