Reklama:

mini udar (9)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
14-09-2008, 17:02:00

Witam serdecznie , kochani mam pytanie moj 53 letni brat własnie dzisiaj dostał udaru. Podobno lekarze stwierdzili ze to mini udar fizycznie jest ok tylko zachowanie jego jest smieszne niemoze sie wysłowić , przeklina zachowuje sie nielogicznie , wyzucał z mebli wszytko szukał czego jak sie go pytan co sie dzieje i czego szuka to przeklinał wiedział ze jest niedziela, poznał syna, ale jak rozmawiał ze swoją mamą przez tel to juz niewiedział z kim rozmawia Więc mam zapytanie czy moglibyscie mi kochani wytłumaczyc czy jest szansa na całkowite wyleczenie .jestesmy załamani
Początkująca
14-09-2008, 21:20:00

widocznie zostala uszkodzona glowa.moze miec chwilowe zaniki pamieci.moga one ustapic choc nie calkiem.moj tata czesto robi rzeczy o ktorych za chwile nie pamieta.zalezy jakie jest uszkodzenie.moj tata czasami jest agresywny,wtedy lepiej zejsc mu z drogi.jak byl zdrowy byl dla nas dobry.tata mowi ze to w mozgu cos kaze mu tak robic.klnie strasznierozbija wozkiem meble..........itd.z biegiem czasu robi sie madrzejszy i rozsadniejszy
marta
gość
15-09-2008, 07:19:00

http://www.forumneurologiczne.pl/forum/vt,33,102,24328
gość
15-09-2008, 18:01:00

Witamarta , powiedz mi jak dlugo Twuj tata jest po wylewi Dzisiaj jak bratowa była w szpitalu to poznał ja i syna , wiedz mamy nadzieje ze bedzie wszystko ok
Początkująca
15-09-2008, 19:42:00

minelo osiem miesiecy.czesto ma napady zlosci,(na poczatku bylo tragicznie)ale mama ma sposob.gdy tata wpada w szal,kladzie go do lozka(tata nie chodzi samodzielnie),wlacza telewizor i bierze sie za codzienne .pozniej szal mu przechodzi.tata klnie strasznie(jak tu nie klnac przy takiej strasznej chorobie)wyzywal nas od najgorszych.tata bierze tabletki na mowe,dzieki ktorym mozna go zrozumiec.mozg jest uskodony.oni moga robic rozne rzeczy.na poczatku tata rozbieral sie ,teraz przykrywa sie,wstydzi,a myc go moze tylko mama.
marta
Początkująca
15-09-2008, 19:50:00

tata byl prawie 2 miesiace nieprzytomny.jak sie obudzil nic nie potrafil,nawet na bok sie przekrecic.lekarze go przekreslili.zabralismy tate do domu.nauczylismy jesc,siediec,przewracac sie z boku na bok,na poczatku nie mowil,porozumiewalismy sie na migi.nauczykismy tate siadac z lozka na wozek.byly chiwle ciezkie,tata czesto chorowal,ale przezyl.tlumaczymy mu,ze ma zyc,bo zycie jest mu dane.ale on jest w depresji,byl energicznym,niezaleznym facetem.a teraz nawet koledzy go nie odwiedza.
marta
gość
16-09-2008, 08:43:00

witaj bardzo dziekuje ci za informacje widzisz tak to jest ze koledzy sa wtedy kiedy jest zdrowie i pieniądze no własnie tego terz sie boimy bo jest to człowiek energiczny , Chodzil na ryby, ma dzialke na działce kury,kaczki bez pracy zawszw mowil ze by niewytrzymał.zobaczymy jak to bedzie , bardzo zle reaguje na bratowa Chciała go pogłaskac ,przytulic to ja odepchnol a do obcych jest spokojn Jeszcze raz bardzo Ci dziekuje , fajnie sie z tobą pisze Pozdrawiam Justyna, i życze twojemu tacie duzo , duzo zdrowia a Wam duzo cierpliwosci Musimy myslec ze bedzie ok
Początkująca
16-09-2008, 16:45:00

tak,na poczatku drzwi sie nie zamykaly.wszyscy przychodzili,a teraz gdy przydalaby sie pomocnie ma nikogo.mieszkamy na 2 pietrze,wiec jest problem ze spacerami.ale jest jedna kuzynka z kuzynem ktorzy nie wykruszyli sie.tylko oni.co tydzien znosza tate na dwor.tata tez nie mogl wytrzymac bez pracy.bratowa odepchnal,bo albo w glowie cos mu tak kazalo zrobic,albo nie moze pogodzic sie z sytuacja i jest tak nerwowy.mnie tato wyzywal od roznych,wykrecal rece,kopal.a byl dla nas dobry przed choroba. tak wiec to glowa,cholerne uszkodzenie.nieraz nie mialysmy cierpliwosci,tata nie chcial sie myc,,wogole w niczym nam nie pomagal.z biegiem czasu doszlysmy do wniosku,ze trzeba zachowac spokoj,bo z nerwami to jeszcze gorzej.mysle ze u was nie bedzie latwo,czlowiek byl niezalezny,a teraz uzalezniony od innych.straszne jest to zycie
marta
Początkująca
04-10-2008, 12:24:00

TATA ZNOWU JEST NIEGRZECZNY I TO BARDZO.WYRYWA MAMIE WLOSY Z GLOWY,NIE CHCE POMOCY.NIE CWICZY,MOWI,ZE NIE CHCE ZYC,BO PO CO.NIKT GO NIE ODWIEDZA,KOLEDZY BYLI TYLKO NA POCZATKU.NIKT NIE DZWONI,NAWET Z PRACY.A TAKA POMOC OBIECALI.TO PRZYKRE.BIEDNY TATA.ZA JAKIE GRZECHY TAKIE ZYCIE GO SPOTKALO?BYL POGODNYM,ENERGICZNYM CZLOWIEKIEM.TATA NIE WIDZI SENSU ZYCIA.
marta

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: