Witam wszystkich forumowiczow..moja 79 letnia mama jest po mikroudarach ,ktore to postepuja nadal .Najpierw byly zaburzenia mowy ,teraz nie mowi wogole,niedawno stracila odruch ssania ,dmuchania nosem , ma problemy z polykakiem ,i jeszcze arytmie serca, RZS i nie wiem co jeszcze ,bo z kazdym dniem tych dolegliwosci przybywa.Byla 3 tygodnie w Zolu,zeby zainstalowali jej sonde przez nos ,poniewaz byla niedozywiona z powodu problemow z polykaniem.Okazalo sie ,ze zalozyli jej PEG i dzieki temu mozna ja prawie normalnie odzywiac i poic,ale niestety po wizycie w Zolu ,zaprzestala chodzenia ( wcale jej tam nie prawadzali )nie potrafi sama usiasc ,czy polozyc sie na bok ( przed Zolem wszystko to jeszcze robila ) a teraz ,to sie bardzo zmieniła,am depresje ,nie spi po nocach wcale ,tylko w dzien,nie chce wcale wpolpracowac z nami ,jestesmy tym zalamani ,czy to moze tak sie stalo przez te mikroudarki ?....