Pani Elżbieto, co do renty, to wszystko zależy o tego, w jakim stanie Pani będzie po operacji.
Ogólnie przyjmuje się, że nerwy regenerują się ok. 1 roku, ale mój neurolog po 8 mies. od operacji stwierdził, że to co mi zostało, to już się nie cofnie. Pozostała mi męczliwość rąk i niestabilność nóg przy dłuższej pracy niewysiłkowej, np. robienie przelewów przez internet czy przejście 1/2 godzinne do celu, nie na spacer (wysiłek napięciowy). Natomiast, jak nic nie robię, to nikt nie zauważy, że coś mi jest. Lekarz stwierdził, że mam wystąpić o rentę, a nie o przedłużenie zasiłku rehabilitacyjnego. W 2013r. rentę dostałam na 2 lata. W między czasie nastąpiła konieczność ponownej operacji następnego kręgu i w 2015r. znowu dostałam rentę na 2 lata, ale z ustną uwagą, że dostaję ze względu na czekającą mnie operację. Oczywiście, po usunięciu kręgów, poruszam głową w ograniczonym zakresie i od 2013r. mam grupę niepełnosprawności umiarkowanej (2 gr.) - też czasowo, ale to nie wpływa na decyzję o rencie.
Bardzo ważne jest to, co napisze prowadzący neurolog. Sam wpis, że nie nadaje się do pracy może nie wystarczyć. Trzeba poprosić lekarza o szczegółowy opis dolegliwości. Gdy drugi raz stanęłam przed komisją (1-osobową), to miałam przy sobie nagrany filmik, jak poruszam się po wysiłku (drżenie nóg, nie mogłam zrobić kroku). Chciałam pokazać lekarzowi, ale nie był tym zainteresowany. Powiedział, że dla niego ważne jest to, co ma aktach.
Lekarze zwracają też uwagę na to, czy było się w sanatorium - to też jest bardzo ważne.
Mam nadzieję, że w czymś pomogłam.
Pozdrawiam