Witam. Tydzień temu w wyniku upadku na tył głowy doświadczyłam urazu głowy. Zaraz po uderzeniu nastąpiły problemy ze wzrokiem, przez pół godziny widziałam"drobne diamenciki". Nie było utraty przytomności. Od tego zdarzenia męczą mnie bardzo silne bóle głowy (zarówno z przodu jak i z tyłu głowy), zażywam przeciwbólowo ketonal oraz doretę. Niestety ulga tylko tymczasowa. Lekarz rodzinny skierował mnie na Izbę przyjęć oddziału neurologicznego. Tam zrobiono mi tomografię. Oto wynik:
"Zaznaczone poszerzenie przestrzeni plynowych w okolicach predylekcyjnych do 8 mm. Punkcikowate hypodensyjne pojedyncze ogniska w strukturach glebokich strony prawej i przy trzonie lewej komory bocznej - jamki malacyjne/szersze przestrzenie Virchowa Robina. Komora IV wyk.17/12mm. Drobne polipowate zgrubienie w zatoce klinowej po stronie prawej. Wysoko ustawiona opuszka żyły szyjnej lewej."
Lekarz stwierdził, że nie widzi w wynikach niczego niepokojącego, co wymagałoby hospitalizacji. I tutaj moje pytanie do państwa: czy wynik ten wymaga dalszej konsultacji neurologicznej? Proszę o interpretację tego wyniku, samodzielne wyszukiwanie w internecie jakichkolwiek przesłanek zakończyły się fiaskiem.