Biblioteka, księgarnia sklep z narzędziami, w biurze wszelkiego rodzaju, praktycznie każda praca w której nie zagrozi sobie i innym np. upadając na włączoną maszynę w ruchu przy komputerze ale nie mogą to być jakieś gry intęsywne kolory gwałtownie zmieniająca się akcja mój brat jest programistą od lat nie dostał w pracy ataku. Mąż musi pamiętać o przyjmowaniu regularnym leków, regularnym ruchu i odstresowywaniu się w ten sposób można biegać truchtem nie wyczynowo, chodzić z kijkami, jeździć rowerem nie zbyt intęsywnie, stosować się do zdrowego stylu życia czyli jeść zdrowo nie zbyt tłusto i kalorycznie by nie utyć, nie pić alkoholu, napojów energetycznych i izotonicznych, kawy i mocnej herbaty, nie palić papierosów i tytoniu. A i najważniejsze mała doza rodzinnego stresu nie zaszkodzi, ale kłutnie radzę pomijać, regularna rozmowa i rozwiązywanie problemów polecane, nie może być tak że mąż straszy rodzinę że przez to że dzieci nie słuchają, a żona wydaje za dużo pieniędzy dostanie napadu a niestety tak bywa. Trzeba żyć po prostu w miarę normalnie masz ochotę na piwko wypij bezalkoholowe. Dodam tylko że braciszek ma 2 dzieci którymi zajmuje się na codzień bo pracuje częściej w domu, zajmuje się też wynajmem i sprzedażą mieszkań, generalnie prowadzi dom bo bratowa kończy pracę o 19tej, odrabia z dziećmi lekcje, bawi się sprząta. pierze i gotuje, jedynie co to nie może prowadzić samochodu po zmroku bo wtedy od świateł z naprzeciwka dostaje napadu padaczki. On twierdzi że te małe ograniczenia nie przeszkadzają mu by iść na imprezę i bawić się do rana, tańczyć, biegać szaleć z dziećmi, regularnie codziennie sie gimnastykować, chodzić na siłownię i biegać truchtem, a że wypic nie może no trudno i tyle.