Witam. Czasem miewam problem z zawrotami głowy podczas leżenia. Budzę się i przy lekkim ruchu głowy zaczynam mieć silne zawrotu głowy, które trwają około minuty. Gdy nie ruszam głową wszystko się uspokaja, ale gdy znowu lekko poruszę znowu się pojawiają. Dodam, że jestem osobą, która bardzo się stresuję i mam problemy z lewym uchem tzn. zawsze po przeziębieniu mam powikłania w postaci zapalenia ucha wewnętrznego (lekarz stwierdził to jako moją przypadłość). Często odczuwam silne bóle głowy czy poranne nudności. Często pojawia się silny ból głowy czy uczucie ścisku w okolicach lewej skroni, czasem towarzyszy temu ból lewego ucha. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale od kilku lat zauważyłam, że lewa ręka bardzo mi się trzęsie (lekarz na ten temat nic nie stwierdził) a prawa ani drgnie. Objawy zawrotów głowy podczas leżenia pojawiły się po ostrym zapaleniu ucha podczas którego doszło do pęknięcia błony bębenkowej. Miałam badany błędnik rok temu w marcu i wyszło wszystko dobrze, jednak wtedy nie miałam jeszcze takich objawów, które czasem występują podczas leżenia. Gdy szybko ruszam głową odczuwam lekkie zawroty i nudności, a gdy się "obkręce" dookoła siebie to upadam na podłogę. Co to może wszystko znaczyć? Dodam, że miałam badania w kierunku guza przysadki mózgowej jednak ostatecznie wyszło, że mam problemy hormonalne, za dużo testosteronu, bardzo wysokie DHEA i kiedyś stwierdzono u mnie niedoczynność tarczycy, jednak teraz TSH wychodzi w normie. Lekarze ciągle sami nie wiedzą, wszyscy tłumaczą to stresem, ale nie jestem przekonana co do takiej diagnozy Podczas hospitalizacji stwierdzili jeszcze u mnie ostry niedobór D3. Dodam, że jestem młodą osobą, mam tylko 17 lat i od prawie 4 lat trenowałam piłkę ręczną, więc zdarzało się dużo upadków czy urazów głowy. Proszę o pomoc