Reklama:

krwotok podpajęczynówkowy (7)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
28-11-2011, 14:02:33

Witam
w piątek wieczorem mama(62l) doznała nagłego bólu w tylnej części głowy, drętwienia karku, wymiotów oraz ogólnego osłabienia. Pogotowiem została zabrana do szpitala w mojej miejscowości, gdzie lekarz ordynator oddziału wewnętrznego podawał jej środki na zbicie ciśnienia, ketonal dożylni -z powodu bólu głowy oraz chlorek sodu- sól fiz w kroplówce. W sobotę objawy nie ustawały, więc zainterweniowałam u tegoż ordynatora wytykając mu zaniedbanie. 2h później pogotowiem wieziono mamę do szpitala w mieście wojewódzkim na tomograf.
W pierwszym szpitalu tomograf wyszedł niejednoznacznie. Lekarz analizujący jego wynik stwierdził, że przy takim leczeniu jakim była poddawana przez dobę w miejskim szpitalu, to cud ze nie jest roślinką. Dla potwierdzenia diagnozy przewieziono ją do szpitala wojskowego znów na TK, a następnie położono na oddział. Diagnoza: krwotok podpajęczynówkowy oraz podejrzenie drugiego tętniaka( gdzieś w miejscu trudno dostępnym) - obraz z TK niejednoznaczny.
Angiografia mózgu po 4 dniach pobytu w szpitalu z kontrastem wykluczyła malformacje oraz tętniaki. Naczynie które pękło podobno samo się zasklepia. Podają jej zastrzyki przeciwzakrzepowe i leki 4x dziennie
Przeniesiono mamę na normalną salę. Nadal odczuwa bóle głowy, z czasem słabnące, wieczorem ma temp ponad 37st C, jest ogólnie słaba.
Jutro wypisują ją ze szpitala. Co dalej? Jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia w jej stanie ponownego krwawienia w domu, gdzie nie będzie miała opieki ?
Jak postępować z nią w pierwszych dniach po wyjściu ze szpitala?
Jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia w jej przypadku powikłań typu wodogłowie, krwiak itp?
Czy wymaga rehabilitacji?
Błagam o pomoc, jestem pierwszy raz w takiej sytuacji, zostawiają nas samym sobie i co ja mam robić?
gość
28-11-2011, 14:39:51

Mamie codziennie musicie mierzyc cisnienie. Naczynia krwionosne, tetnice, tetniaki pekaja od nadcisnienia tetniczego.Prawdopodobnie mama miala zbyt wysokie cisnienie, a oslabione scianki np. zlogami cholesterolu nie wytrzymaly silniejszego naporu krwi na scianki tetnicy. Napewno lekarz zaleci mamie lek na regulacje cisnienia zeby obnizylo sie i utrzymywalo do wartosci 140/90. Jeszcze lepiej byloby nizsze, ja podaje wartosc wlasnego cisnienia a mam tetniaka tetnicy wewnetrznej i biore lek o nazwie atenolol , i pilnuje aby nie podskoczylo.Mama na 100 % nie miala tetniaka poniewaz po wylewie musieliby klipsowac, zbyt duze pekniecie aby tetnica sama zasklepila sie.Jesli cisnienie bedzieponizej granicy ryzyka to wszystko bedzie dobrze . Pozdrawiam Ciebie i mame.
gość
29-11-2011, 06:36:21

Witaj,
serdecznie dziękuję Ci za odpowiedź. Zostałam sama z tym problemem, siostra podchodzi bardziej racjonalnie niż ja: " będzie co ma być, mama musi zmienić nawyki". Ja jestem emocjonalna.
Po przyjeździe pogotowia miała ciśnienie 220/100, ale już się to zdarzało- wtedy tabletka pod język i ok. Teraz widocznie naczynie nie wytrzymało.
I właśnie nie wiem, czy się cieszyć, że nie była klipsowana, czy nie.
Ehh dziś idziemy do domu. Nie wiem jak mam z nią postępować, jak długo jej pilnować. Czy ma leżeć?
Btw. dlaczego nie embolizujesz tego gada? We Wrocławiu jest super specjalista, który się tym zajmuje- dr Bereza.
gość
30-11-2011, 04:41:37

Ja jestem w wieku Twojej mamy, nie chca nic robic ani embolizowac ani klipsowac. Powodem jest zbyt duze ryzyko wystapienia powiklan, od kilku dni mam dretwienie prawej reki w nocy , bole glowy i zaburzenia wzroku , na godzine trace wzrok w prawym oku . Nie chce walczyc z lekarzami , odpuscilam , a nerwy powoduja u mnie stres i podniesienie cisnienia tak bylo dzisiaj , mialam podobne jak mama 195/109. Mowia ze moge miec tetniak od urodzenia, skoro im wierzyc to zyjemy sobie w zgodzie. Jeden neurochirurg chcial mi otwierac czaszke i klipsowac , bo w moim przypadku bezpieczniej, a przy embolizowaniu moze oderwac sie material embolizujacy wprowadzany przez tetnice udowa, i powiklanie gotowe , paraliz padaczka i wozek inwalidzki.
Powolutku mamusia dojdzie do siebie, oczywiscie polezec , bez rwania sie do pomocy jak to mama.
Pisz jaknajwiecej , w miare czasu bede czekac na wiadomosci o mamie . Niech Bog blogoslawi.
gość
30-11-2011, 21:57:41

Wczoraj wyszła ze szpitala. Od razu pierwszy stres: nigdzie w hurtowniach nie ma leku Nimotop S, który miała zażywać co 4h, po 2 tabletki. Dopiero na dziś jakimś cudem udało się sprowadzić go do apteki. Cena 260zł ... Kupiłam. Potem w domu spała cały czas, ciśnienie niskie- zatem pewnie przez to. W nocy to samo- jakby jej nie było, a zdarzało się że kiedyś pochrapywała. Wstawałam co godzinę sprawdzać, czy oddycha. 3x mierzyłam jej ciśnienie. Bałam się,że ten lek jest niezbędny żeby wszystko było ok.
Dziś ciśnienie które w pomiarach było najwyższe to jakieś 141/78, czyli chyba OK.
Ponadto lekarz powiedział, że nie musi leżeć.MA wykonywać normalne codzienne czynności, oczywiście oszczędzając się. Choć znając ją to się nie da. Już myśli kiedy by tu pójść do fryzjera. Tłumaczymy jej ,że to naczynie jest osłabione itp.
Czasami mam chwile słabości, czasem jestem twarda i racjonalna.
Btw. a może chciałabyś adres tego lekarza z Wrocławia? Wyślij mu swoje wyniki badań, może wpadnie na jakiś pomysł. Podobno w przypadku embolizacji mniej powikłań.
Jakie bierzesz leki na nadciśnienie?
gość
01-12-2011, 05:19:29

Lek drogi bo nie refundowany, poczytalam o nim w aptece internetowej, zapisuja po wylewie podpajeczynowkowym i po peknieciu tetniaka. Jak dlugo kazal mamie brac ten lek?, 8 pastylek dziennie, to duzo.Do fryzjera nie, tam grzeja suszarka skore i moze byc od przegrzania jakies zaslabniecie.Czytalam, ze od tego leku fantastycznie spada cisnienie czyli bedzie w normie, pozniej mamie zapisze neurolog lub rodzinny inny fajny lek , one dzialaja naprawde uczciwie, jesli bierze sie regularnie to nie ma problemow. Biore Atenolol , ktory rowniez dziala na arterie i przeczyszcza ze zlogow, dobrze wplywa na serce, ale sa tez inne dobre leki, wazne , ze tylko 1 pastylke dziennie biore i starcza.Moj tetniak jest w niedostepnym miejscu w tzw. syfonie , tetnicy szyjnej wewnetrznej lewej, nie chca go ruszac. Czytalam artykul dr. Piotra Podgorskiego , ktory stwierdzil, ze starszym osobom nie warto robic embolizacji, poniewaz korzysc moze byc mniejsza od ryzyka.Konsultowalam sie naprawde z dobrymi neurochirurgami prof. Juszkatem z Poznania , kazal przyjechac . Musze dbac sama o siebie, cisnienie i cholesterol , a tego tluszczu mam w zylach nadmiar 330 a norma do 200.Pozdrawiam Was i Mamusie.
gość
01-12-2011, 09:18:45

Trzeba być dobrej myśli i cieszyć się życiem. Mam koleżankę, która mając tętniaka w głowie właśnie urodziła śliczną córeczkę. Bardzo odważnie. Oczywiście miała cersarkę, ale jak wiadomo w ciąży to chyba nawet tomografii nie mogą zrobić.
Mama ma ten lek brać do 11.grudnia- czyli właśnie wtedy mniej więcej zje te 100 tabletek z opakowania.Poza tym bierze rano swoje leki na nadciśnienie.
No i w piątek idzie do jakiegoś bardzo dobrego kardiologa, który zajmuje się m.in. efektownym zbijaniem ciśnienia- diagnostyka itp.
Najbardziej martwi mnie to, że ona mieszka w innym mieście, fak, niedaleko mnie. Ale musiałam wrócić do siebie,żeby chociażby do pracy pójść. Żeby tylko się nie forsowała itp. Lekarz zalecił wykonywanie normalnych czynności, bez wysiłku i nerwów no i dbanie o ciśnienie. Wiadomo- to naczynie, które pękło jest słabe, nie może więc być narażone na skoki ciśnienia itp.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: