Reklama:

krwiak w oczodole (3)

Forum: Neurologia - specjalista radzi, dla pacjenta

Początkująca
07-01-2010, 15:23:27

Witam. Ostatnio spotkała mnie "przygoda" z lewym okiem. Podczas silnego bólu głowy (skronie, tył głowy i słabiej czoło) trwającego kilka godzin, połączonego ze światłowstrętem, zaczęłam wymiotować i wtedy pod okiem pojawiła się opuchlizna (wylew krwi pod skórą) lekkie odrętwienie lewej strony twarzy. Małżonek zawiózł mnie na pogotowie gdzie, lekarz po badaniu stwierdził, że zostałam pobita. Zatkało nas, dostałam zastrzyk obniżający ciśnienie (było160/100 ), i pan doktor wysłał mnie do domu. W drodze powrotnej znowu pojawiły się wymioty. Jak podniosłam głowę „wylew” pokazał się nad okiem i był tak duży, że górna powieka opadła na dół zamykając całkowicie oko. Wróciliśmy na pogotowie, gdzie obudzony lekarz wściekł się. W konsekwencji pojechaliśmy na inne pogotowie gdzie zbadał mnie neurolog i zlecił tomograf bez kontrastu. Badanie to nie wykazało żadnych zmian, krzepliwość jest podobno w normie. Ponieważ to był sylwester, a mojemu zdrowiu nic nie zagrażało wypisano mnie ze szpitala, ale dostałam skierowanie do poradni neurologicznej i na badanie tomografem, ale już z kontrastem. Powiem jeszcze, że tak silne bóle głowy zdarzyły mi się może 3-4 razy w życiu. Mąż twierdzi, że w dniu, kiedy nastąpił ten ból ciężko było zrozumieć, co mówię. Okulista wykluczył choroby oczu, ciśnienie w oku jest w normie itd. Itp. Krwiak wygląda strasznie, rozlał się daleko po za oczodół i jest ciemno fioletowy, dolna część białka również zaszła krwią.
Jeśli możecie podpowiedzieć, czego można spodziewać się po tych objawach …Czy nie powinnam konsultować tego zdarzenia z innym specjalistą niż neurolog. Czego powinnam szukać, żeby zabezpieczyć się przed „następnym razem”. Z góry dziękuję
gość
11-01-2010, 19:16:17

Przyznaję, że opisany przebieg choroby jest bardzo ciekawy i dość skomplikowany. Podane przez Panią objawy na pewno wymagają dalszej, dokładnej diagnostyki, jako, że u ich podłoża mogą leżeć różne przyczyny. Zakładam, że jest Pani osobą młodą i zarówno występowanie wahań ciśnienia tętniczego, jak i zaburzeń mowy powinny być zdiagnozowane, być może nawet w warunkach oddziału neurologicznego.
Dlatego nie badając Pani osobiście i nie wykonując dodatkowych badań, nie uda się ustalić przyczyny występowania objawów. Na pewno jednak powinna Pani udać się do specjalisty neurologa, który pokieruje dalszą diagnostyką.
gość
28-08-2022, 07:02:05

Dzień dobry. U mnie podobny przypadek. Natomiast początek zdarzenia to wypadek w pracy. Upadający słoik rozbił się pół metra od twarzy. W lewe oko trafiło szkło, zorientowałem się dopiero po kilku godzinach, że mam coś w oku. Następnego dnia szkło wyjął prywatny lekarz. 4 sztuki. Kolejne wychodziły same przez cały weekend. Ból głowy, opuchlizna oka i mięska oka. Brak diagnostyki. Zaznaczam, że miało to miejsce w Niemczech. Po kilku dniach szpital i plulanke oka przez półtorej godziny. Następnie około 6 wizyt okulistycznych, ból oka i rozsadzający ból głowy, senność,. Lekarze niemieccy nie zrobili żadnych badań typu rtg, usg, MRI, TK. W trakcie plukania oka w Szpitalu okulistycznym zostałem wyśmiany, że udaje. Lekarze odmówili mi przedłużania zwolnienia chorobowego po wypadku w pracy, Zwróciłem się łącznie do 3 lekarzy. W związku z tym postawiłem na Wyjazd do Polski i szgloszenie sie do lekarki okulistki, która po badaniu usg wystawiła Pilne skierowanie do szpitala na oddział okulistyczny. Po usg w wyższej rozdzielczości i TK wyszło coś co może być ciałem obcym lub krwiakiem w oczodołu umiejscowionym na bocznej ścianie (lekarka w Niemieckim szpitalu pół miesiąca wcześniej grzebała mi w oku patyczkiem do ucha, wbiła go a następnie pensetą coś próbowała z oka wyrwać) Po badaniach TK ustalono, że to coś w oczodołu jest średnicy 0.7 cm na 0.2 cm. Obecnie czekam na MRI, ból nie ustępuje. Po odstawieniu dicortinefu i użyciu kropli antybakteryjnych przepisanych przez lekarza nagle wraca opuchlizna oka, oczodołu i powiek górnej i dolnej... Mój przypadek obrazuje brak fachowości lekarzy za granicą i fachowość lekarzy w Polsce. Pomimo, że mówiłem lekarzom w Niemczech, że leki przepisywane przez nich spływają mi po gardle z oka i duszą oraz robią "nogi jak z waty" wszyscy twierdzili, że nic mi nie dolega, przesadzam, udaje bo nie chce iść do pracy po 17 dniach zwolnienia... Okazuje się, że jeśli czujecie dolegliwość nie dajcie się zbyć, bo najwyraźniej coś jest nie tak, tak jak wyglądało to u mnie. Dopiero w Polsce objęto mnie normalnym traktowaniem i pełną diagnostyką. Zastanawiam się jedynie co dalej, jak to usunąć i co mnie czeka.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: