W poniedziałek mój bardzo bliski kolega miał wypadek na skuterze, trafił do szpitala z wstrząsem mózgu, skarżył się ciągle na ból głowy, lekarze dawali mu tylko jakieś tabletki na sen. Dziś (czwartek) wrócił do domu pełen życia, była to godzina ok 13. Kilka minut temu dostałam sms'a od jego siostry, że Kamil trafił do szpitala. Zapytałam się jej co się stało. Zasłabł. Stracił przytomność i przewieziono go szpitala. Lekarze podejrzewają krwiaka mózg... Leży w śpiączce już 4 godziny.. Czytając to, co piszecie jestem załamana.. Kiedy Kamil się wybudzi? Czy mogą podjąć operacje gdy on jest w śpiączce..?