Zaczęło się od bólu głowy na początku kwietnia, po zrobieniu badań krwi które wyszły dobrze po ponad tygodniu objawy minęły. Pod koniec kwietnia dostałem znowu mocnego bólu głowy a także szybkiej akcji serca osłabienia itp... od tamtej pory nastąpiły różne objawy wraz z bólami w klatce piersiowej podniesionym ciśnieniem. Kardiolog wykluczył chorobę serca bóle minęły lecz ciągle utrzymuje się ból głowy, pulsowanie skroni ból i pieczenie oczu mrowienie i słabość rąk i nóg, pisk w uszach. Mam dyskopatię szyi a neurolog skierował mnie na angiografię mózgu. Dziwne podczas zasypiania jest także uczucie gorąca drętwienie rąk i nóg a także nagly skurcz ciała. W dzień ciagle ziewam i jestem zmęczony.

problem nie leży w morfologii

A w czym, czy to możliwe że pomimo braku bólu kręgosłupa szyjnego wszystkimi może być winny uraz szyi?

myślenie ma kolosalną przyszłlość

hej, moze tak byc, ze peryskopek nie boli a sa bole glowy. to zalezy gdzie jest ucisk. jesli centralnie na rdzen to takie objawy maga byc.