A więc moja kochana Pani neurolog ostatnio powiedziała mi że powolutko odkładamy leki ponieważ nie miałam ataku już prawie 4 lata. Troche się boje ponieważ słyszałam że choroba może wrócić z podwojoną siłą po odłożeniu leków. Chciałabym żeby wypowiedział się ktoś kto już leki odłożył :)

Może nie jestem osobą, która już odstawiła leki, więc nie powinienem się wypowiadać, za co przepraszam. Powiem jednak tak "NIE BÓJ SIĘ”, osobiście czekam na ten moment, kiedy lekarz powie mi abym odstawił leki. Boisz się nawrotu? Jeżeli nie spróbujesz to się nie przekonasz, „Kto nie ryzykuje ten szampana nie pije" 4 lata bez napadu GRATULUJE
Pozdrawiam

Nico, 4 lata bez napadów to jest dużo, a zarazem mało.
Ja 10 lat byłam bez napadów, oczywiście cały czas przyjmując leki i po 10 latach dostałam bardzo silnego napadu z utratą przytomności z długa śpiączka, dołożono mi kolejny lek, od czasu do czasu mam atak, ale jak na razie bez utraty przytomności, tfu, tfu.
angelka94, życzę Ci powodzenia.

Niestety z epi nic nie wiadomo. Wszystko to statystyka. Proces odstawienia leków jest procesem długotrwałym - konsultowałem się w tym zakresie z kilkoma neurologami i wszyscy mi powiedzieli, że trwa minimum kilka -kilkanaście miesięcy. Jeden z nich powiedział nawet, że dla bezpieczeństwa, jeżeli nie ma przeciwwskazań, to powinien trwać nawet 2-3 lata, co jest najbezpieczniejsze.

No tak jeśli nie zarezykuje to się nie dowiem wiadomo, ale jednak strach zawsze jest ... jeden atak i znów leczenie od początku :( Mam nadzieje że jednak wszystko pójdzie dobrze bo znam przypadek (mój wujek) który po odłożeniu leków nie ma atków już od 40 lat :)

By odstawic leki musi minac 5 lat
Pozatym nie tylko o ataki chodzi
Chodzi tez o samopoczucie bo mozesz czuc sie zle tz miec aury przed atakowe a do ataku wcale musi nie dojsc ... wszystko zalezy jaki rodzaj EPi masz..