Witam!
Opiekowałam się razem z mamą moją babcią chorą na chorobę Alzheimera. Nie dawałyśmy już rady! We dwie, Ja rano, mama po południu i tak każdego dnia. Trzeba było pilnować babcię na każdym kroku, uciekała, biła nas, płakała... Wykończenie psychiczne każdego dnia i rodząca się nienawiść wobec tej samej kochanej babci. Później dowiedziałyśmy się o możliwości umieszczenia takiej osoby w Domu Pobytu Dziennego. Mama nie chciała jej oddawać na stałe. Piszę tutaj aby taka informacja dotarła do jak największej ilości zainteresowanych osób. To olbrzymia pomoc! i wszystkich zachęcam do umieszczenia bliskich w takich ośrodkach. To olbrzymie kilkogodzinne wytchnienie! My umieściłyśmy babcię w Domu Pobytu Dziennego mieszczącego się w budynku CIS (Centrum Incjatyw Społecznych, w Chorzowie na ul. 3 maja 18 bo akurat jesteśmy z Chorzowa.) Ale później szukałam po różnych forach informacji i wiem, że tego tupu Ośrodki są prawie w każdym mieście, czasem są prywatne, czasem Państwowe. Ten o którym wspomniałam akurat jest Państwowy więc nie ma dużych nakładów finansowych. W takich Ośrodkach odbywają się zajęcia z gimnastyki ruchowej, terapii manualnej, treningi na pamięć i różne inne terapię (których nazw już nie pamiętam :)) hamujące rozwój choroby. Można przyprowadzać bliskich od pn do pt. Na babcię działało to bardzo korzystnie. Gorsze dni miewała tylko w weekendy i o wiele rzadziej. Duża pomoc uzyskałyśmy tez na spotkaniach z lekarzem i na grupach wsparcia rodzin. Miedzy rodzinami powstał też fajny kontakt i później wymieniałyśmy się numerami tel opiekunek i lekarzy.