Reklama:

Komentarze do: Rehabilitacja po udarze (8)

Forum: Rehabilitacja

gość
16-01-2015, 20:41:54

Przeczytaj komentowaną treść: Rehabilitacja po udarze

Witam, to jest bardzo ważny wątek. Moja najbliższa krewna dostała udaru. Wiedza na temat co i kiedy zrobić została zdobyta etapami i w ogromnym stresie. Działo się to około 3 lata temu. Z perspektywy czasu widzę jak bardzo zabrakło zwartej informacji jak działać
gość
17-01-2015, 22:53:52

Te informacje powinni sobie przeczytać pracownicy oddziałów szpitalnych gdzie leżą ludzie po udarach. Moja mama przeszła udar krwotoczy 3 lata temu, stan był krytyczny, a pobyt w szpitalu był czymś traumatycznym zarówno dla niej jak i dla nas, jako rodziny. Póki była na OIOM-ie w szpitalu uniwersyteckim było dobrze a nawet lepiej niż dobrze. Pielęgniarki dbały o pacjentów, mama była codziennie myta i smarowana balsamami, zakładano jej tez rajstopy przeciwzakrzepowe. Wszystko się zmieniło gdy została przewieziona na zwykły oddział do innnego szpitala. Od razu były problemy. O leki przeciwbólowe trzeba było błagać i samemu obsługiwać kroplówkę, za pomoc przy prysznicu musielismy zapłacić, nie pozwolono korzystać z basenów tylko pampersy zmieniane 4 razy na dobę i słuchanie przy tym poniżających komentarzy. Brak rehabiltacji. Zmiana pozycji 3 razy dziennie. Gdy rodzina była z chorym można było kontrolować niektóre rzeczy, więc mieliśmy dyżury przy mamie od 9.00-22.00. Sami stawialismy ją na nogi. Wyszła na własne żądanie miesiąc po udarze. Opłaciliśmy prywatnego rehabilitanta. Pół roku później mama już była całkiem samodzielna. Dziś jest w dobrej formie i nawet podróżuje samolotami. Nie jest to jednak zasługa lekarzy i pielęgniarek z tego szpitala.
gość
18-01-2015, 10:29:31

Jaki to szpital?.
zdrowy już byłem..., i co dalej?. :-)
gość
25-03-2015, 12:47:53

Treść zablokowana przez moderatora

Początkujący
22-07-2015, 01:22:23

Treść zablokowana przez moderatora

gość
04-11-2015, 10:33:12

Treść zablokowana przez moderatora

gość
11-10-2018, 07:02:57

Witam, w podobnej sytuacji była moja mama po udarze.Początkowo OIOM super opieka,kontrola wszystkiego,leki,kroplówki można powiedzieć na zawołanie.Po trzech tygodniach trafiła do Wrocławia .I tam zaczęły się schody jak opisuje Pani w swoim przypadku...masakra jakaś. O leki przeciwbólowe trzeba było się prosić bądz przynieść swoje,podobnie jak strzykawki,kompresy czy nawet rękawiczki.Jest to straszne..no ale cóż człowiek robił wszystko co kazano bo miał nadzieje na lepsze jutro..a tu nic.Wiec po dwóch tygodniach zdecydowaliśmy się na inne metody .Znalazłam na stronie internetowej Akademie Medycyny Naturalnej. Postanowiliśmy działać. Umówiliśmy się na wizytę,potem terapię,potem rehabilitacje..nikt nikogo o nic nie prosił.Pacjent traktowany indywidualnie i z sercem.Mama bardzo zadowolona tym bardziej że po pierwszym tygodniu były już znaczne efekty .Dziś mija 4 rok jak mama jest po udarze,a jedyny ślad jaki został to wspomnienia. Jesteśmy pod stała kontrolą Akademii ponieważ to że jedna choroba zażegnana nie znaczy że nic innego nas nie spotka..ale wiemy jedno. Nikt nas nie zbyje,nikt nie będzie się na nas wyżywał ani niczego wyliczał. Miła,fachowa obsługa,a może to jeden z sekretów takiego uzdrowienia???Polecam serdecznie
Wtajemniczony
29-01-2020, 11:33:19

Niestety, mam wrażenie, że służba zdrowia staje się coraz bardziej odhumanizowana. Ludzie traktowani są jak przedmioty, odzierani z godności, a czasem wystarczy tak niewiele ....

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: