witajcie,
czy ktos moglby mi wyjasnic, co, oprocz wylewu, moze oznaczac krew w plynie mozgowym? i czy to mozliwe, zeby przy zapaleniu opon plyn nie byl metny?
Lekarze niewiele mi powiedzieli, na razie mowia ze ciagle go diagnozuja... chodzi o mojego meza, wczoraj po poludniu dostal zapasci i drgawek, reanimowali go i teraz oddycha pod respiratorem, podejrzewali wylew (mnostwo krwi w plynie mozgowym), po tomografii okzalao sie ze mozg nie jest zalany. Teraz podejrzewaja zapalenie opon, ale na posiewie na azie nic nie uroslo, a plyn (pobierali kilka razy) nie jest menty, tylko krwisty, a po odwirowaniu skrzepu klarowny. W EKG slady pozawalowe, ale rownie dobrze moze to byc niemiarowosc rytmu od ilosci lekow, ktorymi go faszeruja. Dodatkowo byla silna kwasica, kilka minut po reanimacji mial pH krwi 6.6.
Opieke ma najlepsza z mozliwych (lezy na Saszerow), ale lekarze sami jeszcze nie wiedza co sie dzieje, i pewnie dlatego malo mi mowia.
Czy ktos sie juz spotkal z taka sytuacja? takimi objawami?