Witam, Jakieś dwa lata temu już pisałem o swoim przypadku w tym miejscu. Niestety udar się powtórzył więc opiszę swoją sprawę jeszcze raz.
5 lat temu ( 2012 ) miałem pierwsze TIA ( opadła mi ręka i zamiast mówić to bełkotałem ) , Wszystko ustąpiło po kilkudziesięciu minutach . Zostałem przepadny i po kilku dniach wypisany ze szpitala bez znalezionego pomysłu.Nie czułem się do końca ok więc chodziłem prywatnie do lekarzy. Jeden nawet zaczął mnie leczyć na padaczkę . w miedzy czasie bo w 2014 roku miałem udar niedokrwienny. Po udarze już przebadal i mnie na wszystkie możliwe sposoby. Byłem w 4 szpitalach ( kardiologia, reumtologia, na Sobieskiego w Wawie i Czerniakowskim w Wawie ). Miałem badania genetyczne w kierunku choroby Fabryego i zespołu Melas, przezprzełykowe echo serca, punkcje, boleriozy,Angiografie i wiele wiele innych. Po 6 miesiącach wypisano mnie ze szpitala bez żadnej diagnozy . Miałem brać zylt i leki na cholesterol.
Mineły 3 lata i czułem się naprawdę nieźle , ale ostatnio bo 6 dni temu miałem kolejny udar - płat potyliczny i skroniowy ( tym razem nie widze dobrze ). Jestem w trakcie kolejnych badań genetycznych. Zdaje sobie sprawę że nikt z Was mnie nie zdiagnozuje przez internet. Ale może ktoś z Państwa miał kogoś albo podobne problemy i ma jakikolwiek pomysl co do może być.
Dziękuje za ewentualną pomoc.
Pozdrawiam
Michał