Wczoraj ok. godziny 1 w nocy poczułam kłujący ból nad lewą piersią, zaczął on promieniować na łokieć i mały palec, z kolei które zaczęły drętwieć. Myślałam, że ból utrzyma się chwilę, niestety boli do dzisiaj. Już kiedyś miałam podobne bóle, ale przechodziły po jakimś czasie. Miałam robione ekg , wyniki krwi itp. Oprócz leciutko podwyższonego cukru nic nie wyszło. Poza tym byłam u kardiologa sądząc, że to serce, również wszystko w porządku. Lekarz rodzinny przepisał mi leki na uspokojenie, lecz te rzadko pomagały. Boję się, że może mam zapchaną żyłę lub coś w tym rodzaju. Jaka może być przyczyna?