Reklama:

Kamienna Gora (5)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
14-04-2014, 07:17:28

witam. Moja Mama miesiac temu przeszła udar lewego płata czołowego i ciemieniowego. Dostała się do DCR w Kamiennej Górze. Jest tam od tygodnia. Dopóki byłam na miejscu lekarze i rehabilitanci nie mieli zastrzeżeń. Po 3 dniach pojechałam do jej domu zająć się jej sprawami. 2 dzień mojej nieobecności- tel. od Ordynator że chce wypisać Mame bo nie współpracuje. Zarzuty ze nie probuje samodzielnie wstawac. tymczasem JAK miała wstawać skoro miała podniesione barierki łóżka? w domu sama wstawala i się przemieszczała! ktoś pokazal jej w ogóle gdzie jest toaleta??? ze kontakt utrudniony. a jaki ma byc po udarze? u logopedy bylam z nia i nazywala wszystkie przedmioty, wie jak sie nazywa, na pytania zamkniete odpowiada logicznie. wiec jakiego kontaktu oczekują. Jak u zdrowego? ja się wczesniej nie chcialam wtracac, w koncu trafiła do specjalistów...to standard na takich oddziałach?
gość
14-04-2014, 19:23:53

No niestety witaj w rzeczywistości jak jest rodzina to jest rehabilitacja, nie ma rodziny jest zlewka. Wiadomo rodzina zajmie się chorym, umyje, nakarmi przebierze zaprowadzi do wc, może być też tak że się buntuje mama bez pani obecności. Ja z tatą zawsze jerzdzę wszędzie bo inaczej to cały dzień na wózku siedzi, trochę pomachają ręka i noga, o logopedzie i psychologu zapomnij szczególnie jak zajęcia po obiedzie są.
gość
18-04-2014, 05:52:12

jestem znowu na miejscu i powtórka z rozrywki. Rehabilitanci i logopeda mówią że Mama ćwiczy,współpracuje, są postępy. Ordynator chce wypisywać bo Mama nie rokuje. Te jej słabsze stany to prawdopodobnie padaczka poudarowa. Faktycznie się wtedy wyłącza i nie ma z nią kontaktu, zazwyczaj już po obiedzie. Ale rano nie ma do niej zastrzeżeń, jest ożywiona, w kontakcie i ten pakiet ćwiczeń przedobiadowych wykonuje na 100%. Problemem dla ordynator jest też że trzeba przy niej wszystko robić. Mama jest otyła i niestety ja sama jej nie umyję, potrzebne 2 osoby. Ale na oddziale widziałam osoby z większą nadwagą....od psycholog wiem że są też pacjenci tak jak Mama, z historią chorobową, cukrzycowi, którzy też mają gorsze dni. Więc czemu Mamę chce wypisywać? coś mi tu nie pasuje.
gość
18-04-2014, 08:30:28

Witaj miałam podobnie z tatą jak był sam na oddziale to wyczyniał cuda, przez okno próbował wyskoczyć nawet, jak z nim byłam to było ok. Wzięłam 3 tygodnie urlopu i siedziałam z ojcem na rehabilitacji, również nocowałam bo inaczej napakowali go usypiaczami i potem cały dzień do tyłu w rehabilitacji. mój tata na dodatek nie mówił więc był problem z komunikacją, jedna z pielęgniarek podpowiedziała mi by nauczyć tatę języka migowego takiego dla niemowląt i małych dzieci, szło nam opornie ale po 4 miesiącach tata załapał. A po 3 tygodniach gdy urlop się skończył ubłagałam kuzynkę by z nim siedziała w dzień, a ja lub mąż w nocy. O dziwo od tego czasu nie było z tatą żadnych problemów. Oczywiście za 6 miesięcy lepiej się zorganizowaliśmy i tato znowu pojechał na rehabilitację bez problemu. Obecnie jest 1,5 roku po udarze chodzi, komunikuje się z nami, wydaje pojedyńcze dzwięki typu ,,nie, no lub jo'' korzysta z toalety, sam się naje. Oczywiście ma słabsze dni, oczywiście zdarzy mu się posikać w majtki, nie wiedzeć do czego służą pojedyńcze przedmioty typu łyżeczką je ziemniaki a widelcem zupę, ale dajemy radę bo podjeliśmy walkę. W domu codzienna rehabilitacja fizyczna i logopedyczna, dużo robimy sami bo ceny to są wykańczające. Ale warto walczyć bo powiedzieli że nie będzie żył a tu takie niezwykłe zdziwienie :)
gość
15-09-2017, 21:08:27

Witam.Czy ktoś słyszał o przypadkach problemów psychicznych podczas pobytu w DCR ? Mianowicie naszpilowanie pacjenta takimi lekami że ma zwidy, omamy i w ogóle bardzo maly kontakt ze swiatem rzeczywistym .Bo ja już zauważyłam kilka takich przypadków i zastanawiam się co tam jest grane .

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: