4 lata temu wyladowalam na neurologii z powodu strasznego bolu glowy i sztywnosci karku. Nie pomagal mi na ten bol nawet ketonal ***, po 6 dniach poszlam do lekarza i dostalam skierowanie do szpitala. W szpitaly podejrzewali zapalenie opon mozgowych i zrobiono punkcje. Wynik byl prawidlowy. Kazano mi lezec 7 godzin. Ja wtedy mialam miesiaczke, do tego bardzo chcialo mi sie siusiu, dostalam basen, ale za nic nie moglam sie do niego wysikac wiec czekalam z niecierpliwoscia az minie te 7 godzin abym mogla isc do lazienki. Zawolala pielegniarke i pozwolono mi wstac po tych 7 h do lazienki. Nastepnego dnia rano wieziono mnie karetka do sasiedniego miasta na rezonans magnetyczny i tego nastepnego dnia bol byl jeszcze gorszy, normalnoe rozsadzalo mi glowe, mialam mdlosci. Pani z sali obok tez miala potworne bole glowy po punkcji. Ile.czasu sie w koncu powinno lezec po punkcji? Bo w internecie pisza roznie, a to 6, 12 h niektorzy lezeli tylko 2-3 h i mogli wstac do lazienki. Poza tym czy nie powinni podawac kroplowki na wyregulowanie tego plynu mozgowo rdzeniowego? Od jakis 2 lat borykam sie z bolem kregoslupa ledzwiowego i tez sie zastanawiam czy to nie efekt uboczny punkcji.