Reklama:

guz kręgosłupa piersiowego - trzonu kręgu th-11 (5)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
20-01-2015, 18:19:44

Witam,
Jestem po operacji guza kręgosłupa piersiowego, umiejscowionego w trzonie kręgu Th-11. Przeszłam bardzo poważną operację kręgosłupa, polegającą na odbarczeniu rdzenia kręgowego przez usunięcie mas guza, wymianie kręgu i dużej stabilizacji kręgosłupa. Zarówno proteza wymienionego kręgu jak i cała stabilizacja wykonane są z tytanu. Pierwsze kilka miesięcy po operacji leżałam, byłam przewracana z boku na bok, by uniknąć odleżyn. Potem w zasadzie na nowo uczyłam się chodzić, na początku z balkonikem, potem z dwoma kulami, a teraz poruszam się już z jedną kulą. Od operacji minęły już ponad 3 lata. Cieszę się, że chodzę, ale nie wykonuję wielu czynności, które mogłam wykonywać przed operacją, np. nie tańczę, nie biegam, itp. Rehabilitacja to tylko ćwiczenia izometryczne. Szukam osób po podobnej operacji, by móc wymienić swoje doświadczenia pooperacyjne, podzielić się tym jak żyją po operacji, jak funkcjonują w codziennym życiu. Pozdrawiam wszystkich i czekam na kontakt.
gość
21-01-2015, 18:54:35

witaj moniko ,moja corka jest20miesiecy po operacji usuniecia guza srodrdzeniowego th2th4 pecherz neurogenny paraliz konczyn dolnych zachowane czucie powierzchowne mam pytanie czy u ciebie bylo podobnie? corka jest na wozku jest rehabilitowana ale efektow nie widac bardzo chcialabym wiedziec jak to wygladalo u ciebie
gość
21-01-2015, 21:18:02

U mnie był guz trzonu kręgu th-11 z dużym z uciskiem na rdzeń. Całego guza wycięto i wstawiono mi jego protezę tytanową i długą stabilizację kręgosłupa. W zasadzie kilka miesięcy prawie nie chodziłam, tzn powoli uczyłam się chodzić, najpierw z balkonikiem, potem z kulami. U mnie był to przerzut nowotworowy i dodatkowo chemia pouszkadzała mi jeszcze nerwy obwodowe. Także cały czas mam kiepskie czucie w nogach, silne parestezje tzn. pieczenie, mrowienie, drętwienie. Jakoś nauczyłam się z tym żyć, ale jest ciężko. Rehabilitacja to tylko ćwiczenia izometryczne, bo innych np. laserowych, prądowych, czy z polem magnetycznym z racji nowotworu nie mogą stosować.
Początkująca
21-01-2015, 21:30:35

Ten post wyżej jest mój, tylko jakoś dziwnie zapisał się na koncie Gość.... U mnie był guz trzonu kręgu th-11 z dużym z uciskiem na rdzeń. Całego guza wycięto i wstawiono mi jego protezę tytanową i długą stabilizację kręgosłupa. W zasadzie kilka miesięcy prawie nie chodziłam, tzn powoli uczyłam się chodzić, najpierw z balkonikiem, potem z kulami. U mnie był to przerzut nowotworowy i dodatkowo chemia pouszkadzała mi jeszcze nerwy obwodowe. Także cały czas mam kiepskie czucie w nogach, silne parestezje tzn. pieczenie, mrowienie, drętwienie. Jakoś nauczyłam się z tym żyć, ale jest ciężko. Rehabilitacja to tylko ćwiczenia izometryczne, bo innych np. laserowych, prądowych, czy z polem magnetycznym z racji nowotworu nie mogą stosować.
0
0
gość
23-01-2015, 12:04:25

u mojej corki guz byl w rdzeniu tez nowotwor ale 1stopnia wyciety caly wiec chemi nie dostawala tyle ze podczas operacji doszlo do krwotoku utracila bardzo duzo krwi i mysle ze to byl powod paralizu, moja corka tez czuje mrowienie w nogach nie czuje dobrze nog ale czuje np duze palce lewy bok biodra lekarze wstepnie mowili ze [potrzeba dwoch lat zeby okreslic czy wogole bedzie chodzic ,twierdzili ze to mloda osoba bo ma16lat wiec wszystko moze sie zdazyc ,rehabilitujemy ja codziennie, probuje tez stawiac pierwsze kroki ale to sa ruchy z biodra w ortezach bo niestety nie potrafi zablokowac kolan patrzac wrecz to jest duza poprawa to czego nie bylo nie mogla robic a teraz tylko to wszystko tak ciezko i dlugo idzie

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: