Witam dodajcie mi otuchy mójemu mężowi pek tetniak juz tydzien po opetacji jestem zalamana reaguje tylko na ktotkie polecenia np.ścisnij mi dłoń nie wiem czy nas poznaje cos probuje mowic ale nie wychodzi pieregniarki twierdza ze robi sie nerwowy jak go odwiedzamy z nimi nie utrzymuje kontaktu wiecej spi niz ma oczy otwarte jestem cala w nerwach mamy male dzieci nie wiem czy dam rade .Pocieszcze mnie czy wasze doswiadczenia tez byly takie chorzy wrocili do zdrowia ? Jak to dlugo jeszcze moze trwać?pomocy