Witam.
Mój mąż 2 miesiące temu doznał porażenia czterokończynowego na skutek uszkodzenia rdzenia kręgowego (w tej chwili jest w stanie wykonywać niewielkie ruchy nogami oraz palcami rąk). Niebawem będziemy mieli możliwość przetransportowania go na rehabilitację do GCR "Repty", ale nie jesteśmy przekonani czy warto. Chciałam zapytać o opinie osób, które mają doświadczenie bądź wiedzę związaną z tym ośrodkiem. Jak (na jakim poziomie) prowadzona jest rehabilitacja?
Jak wygląda opieka personelu nad taką osobą? (niestety nie będę mogła odwiedzać męża zbyt często ze względu na pracę oraz znaczną odległość). Z góry dziękuję za wszelkie opinie.

W pierwszej fazie rehabilitacji ok. Póki każdy ruch się liczy. Nawet ten bez sensu. Potem nie ma po co tam jechać. Strata czasu i nerwów. Praca bez planu, bez koncepcji tylko przy wykorzystaniu mięśni rehabilitanta . Żadnych urządzeń. Dieta kompletne nie dostosowana do potrzeb . Lekarze bardzo chętnie podają leki zmniejszające napięcie mięśni przez co utrudniają i spowalniają postępy leczenia. Im pacjent jest sprawniejszy tym bardziej wymaga pracy. Lepiej jak leży. Katastrofa.