Witam,
moja w tej chwili juz 16letnia corka, dwa lata temu dostala poraz pierwszy napadu padaczkowego. Koszmar.
po roku specjalistycznych badan, tj. trzykrotnie EEg (w roznych miejscach) oraz rezonans, stwierdzono w 100% tzw. fotowrazliwosc. Corka bierze Tegretol CR 400 i przyznam, ze jest lekiem bardzo skutecznym. (oby nie zapeszyc). mam pytanie, czy ktos bedacy na ty portalu ma zdiagnozowana fotowrazliwosc? i jakie ma doswiadczenia z tym zwiazane? jakie bierze leki i czy z ta przypadloscia zyje sie juz do konca zycia?
bede wdzieczna za wszelkie opinie i opisy osob, ktore zyja z ta choroba lub maja bezposredni kontakt