cześc. Miały własnie byc jego urodziny.. rano wstałam aby przygotowac imprezkę.. chłopak mój obudził się z potwornym bólem głowy... no i stało się! dostał ataku epilepsji ( wtedy o tym nie wiedziałam) byłam przerazona!! okazało się że ma PADACZKĘ! to był wyrok dla niego. winię za to marihuanę (od której jest uzależniony) no i te piwka w tygodniu!!! no ale żeby było mało nie zaczął się leczyc po pierwszym ataku ( nie wierzył w to , uciekał od tego ) dostał drugi !! cholera było to straszne !! zaczął leczenie ... bierze AMIZEPIM - nie pije i nie pali!! ale cholera boję się że zapali i co wtedy !! nic mu nie będzie , czy grozi mu coś ?? walczy z tym ! boję się ! będę wdzięczna za porady !! pozdr