w POLSCE JESTEŚMY TRAKTOWANI JAK ŻULE NA ZACHODZIE INACZEJ DO TEGO PODCHODZĄ A U NAS JAK KIEDYŚ DOSTAŁEM W ROBOCIE ATAKU TO BAJ POTEM SIĘ DOWIEDZIAŁEM ŻE JESTEM ŚMIECIEM.KOLEGA BYŁ W BELGI TO EPILEPTYCY PRACUJĄ NA BUDOWIE NA DOLE TAK TAK NOSZĄ DESKI POGRABIĄ POSPRZĄTAJĄ I INNE PRACE A TU NIEMASZ ŻADNYCH SZANS JEDYNIE Z MOSTU SKOCZYC BO NIKT CIE NIE PRZYJMIE NO CHYBA ŻE UKRYJESZ LUB POWIESZ ODRAZU

POPIERAM GOŚCIA JA KIEDYŚ SIE PRZYZNAŁEM I WYPAD,LEKARZE BYLI BEZ PŁATNI TERAZ TRZEBA BULIC 150ZYLA A RENTY 590 MIAŁEM KOBIETE I JEJ OJCIEC SIĘ DOWIEDZIAŁ I POWIEDZIAŁ ŻE GENETYCZNYCH WNUKÓW NIE CHCE ABYM SIĘ Z CÓRKĄ NIE SPOTYKAŁ BO NAŚLE GLINY TO SOBIE ODPUŚCIŁEM ALE JAK BYŚ MIAŁ 5000ZŁ CO MIESIĄC I RENTE 1OOO ZŁ TO TAK OD TEJ PORY NIE MAM ŻADNEJ KOBIETY ,PRÓBOWAŁEM ALE BYŁEM *** GENETYCZNYM ITD DZIŚ TAK JEST I NIC NIE PORADZISZ POZDRAWIAM JACEK

Do "Jacka" Epilepsja (padaczka) nie jest chorobą genetyczną, w każdym wieku można zachorować na padaczkę, ja zachorowałam w wieku 33 lat. Osoby chore na padaczkę zakładają rodziny posiadają zdrowe dzieci. Ponadto z padaczką też można pracować, oczywiście jest trudno, ale powiedz czy w Polsce łatwo jest dostać pracę? Chory na padaczkę nie można mówić na około o swojej chorobie, gdyż traktowany jest przez większość jak kiedyś "trędowaci", a przecież to jest choroba jak wiele innych ciężkich chorób, jest niezależna od nas, jest jeden wyjątek, to padaczka alkoholowa.
pozdrawiam Alicja