Reklama:

epilepsia myoclonica (4)

Forum: Neurologia - specjalista radzi, dla pacjenta

gość
28-08-2009, 12:48:00

Jestem 20 letnią osobą chorującą na epilepsję (myoclonica). Od 14 roku życia jestem pod opieką poradni nerologicznej. Przez 6 lat przyjumje regularnie te same leki (depakine chrono 500-dawka 2x1). Lekarz, który prowadził mnie wczesniej dawał nadzieje na odstawienie leków po 4 latach (jeśli nie będą nawracać ataki-i nie nawracają). Obecny lekarz nie chce ich odstawić mimo iż wyniki są już takie jak powinny być od jakiegoś czasu.Kied prawdodpodobnie będę mogła odstawić leki??? Czy kiedykolwiek będę miała możliwość posiadania prawa jazdy???
[addsig]
monika89
gość
28-08-2009, 12:51:00

prosze o odpowiedż bezpośrednio na ta stronę forum[addsig]
monika89
gość
31-08-2009, 19:40:00

W przypadku młodzieńczej padaczki mioklonicznej konieczne może okazać sie stosowanie leków przeciwpadaczkowych na stałe. Chociaż częstość napadów wydaje się zmniejszać wraz z wiekiem, ryzyko ich nawrotu wynosi powyżej 80 % po zaprzestaniu terapii, nawet po okresie wielu lat dobrej kontroli padaczki małymi dawkami leków.
Padaczka stanowi niestety przeciwwskazanie do prowadzenia pojazdów mechanicznych. W przeciwieństwie do niektórych państw (m.in. w USA lub Wielkiej Brytani po okresie kilku lat wolnych od napadów można starać się o uzyskanie prawa jazdy), w Polsce brak jest uregulowań prawnych dotyczących możliwości starania się o pozwolenie na prowadzenie samochodu.
Ekspert Medforum Magdalena Targosz
gość
01-09-2009, 12:04:00

Według rozpoznania lekarskiego moja młodzieńcza padaczka ma związek ze zwapnieniem położonym w okolicy zbiornika blaszki czworaczej. W trakcie rozpoznania choroby napady występowały w trakcie wybudzania ze snu. Czy to zwapnienie może mieć wpływ na dalszy rozwój leczenia?[addsig]
monika89

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

Nietypowe zaburzenia widzenia proszę o pomoc
Cześć mam 23 lata , od 1.5 miesiąca zmagam się z nietypowymi zaburzeniami widzenia i szukam pomocy w diagnozie. Moje objawy to głównie zaburzenia widzenia na wzorach / określonych powierzchniach ( przykładowo pognieciona pościel , pognieciona roleta , kaloryfer ) które przypominają zakłócenia / drganie / falowanie tych przedmiotów , powierzchni . Zauważyłem że problem potrafi zniknąć gdy zamknę jedno oko nie ważne które. Czasami pojawia się drętwienie ale naprawdę delikatne w okolicy ust policzka po lewej stronie czasami też dłoni. Pojawiają się też szumy uszne raz na jakiś czas i piski w uszach. Mam też mroczki i męty przed oczami . Nie jest ich wiele ale towarzyszą mi każdego dnia tak jak te nietypowe zaburzenia widzenia. Zbadało mnie dwóch neurologów - norma EEG - norma Rezonans magnetyczny w otwartym aparacie z kontrastem - norma TK bez kontrastu - norma Okulista - lekka wada wzroku która nie powinna się objawiać w ten sposób Morfologia krwi - wszystko ok oprócz ferrytyny która jest podwyższona lecz choruje na stłuszczenie wątroby więc to może być od tego B12 na poziomie 236 kwas foliowy na poziomie 4 zacząłem suplementację Kardiolog / echo serca / EKG - norma Ciśnienie - książkowe Próby tarczycowe i hormonalne - norma Laryngolog - norma Bardzo proszę o pomoc co może mi dolegać ? Co mogę jeszcze zbadać . Z góry dziękuję
gość
Nietypowe zaburzenia
Witam, na jaką chorobę mogą wskazywać poniższe zaburzenia : - nagłe pojawienie sie podwójnego widzenia w dali gdy patrzy się dwoma oczami - w badaniu okulistycznym skurcz akomodacji, po kilku dniach przy kolejnym badaniu stwierdzono lekkie porażenie nerwu wzrokowego - rezonans głowy + angio czysto - tk z kontrastem czysto - wada wzroku stwierdzona w badaniu dna oka z zakropieniem +1.25 Na co wskazują powyzsze objawy?
gość
Torbiel w okolicy podgnykowej
Czy może ktoś miał usuwaną torbiel w okolicy podgnykowej? Wykonanych wiele rezonansów, ostatnio usg szyi pokazuje, że torbiel raz jest większa raz mniejsza. Nie wiem czy to niedokładność pomiarów wykonujących badanie czy faktycznie zmienia wymiary. Syn chodzi z tym już 5 lat i do tej pory żaden lekarz nie określił się co z tym robić. Ostatni lekarz wykonujący usg stwierdził, że syn musi pójść na operację, nie czekać i to wyciąć. Poczytałam sporo na ten temat i okazuje się, że to poważna operacja a nie wizyta u stomatologa. Jednak żaden lekarz tego nie powie, nie wyjaśni. Czy my trafiamy tylko na takich właśnie lekarzy? Może ktoś mógłby polecić lekarza, szpital etc. komu udało się wyjść bez skutków ubocznych po takiej operacji?
Reklama: