Mamy problem. Jestem siostra 13-nastoletka. Od 2 lat zauważam u niego różne dziwne zachowania, a rodzice zawsze uważali, że mu dokuczam i się "czepiam".
Problem tkwił w tym, że wykonywał czynności kilka razy. Idąc do łazienki dwa razy zapalał światło, wychodząc z niej nie gasił. Dwa razy zakłada spodnie, skarpetki, koszulka itp. (polega to na tym, że założy spodnie i od razu zdejmuje je twierdząc, że źle założył) Powtarzanie czynności stało się bardzo uciążliwe dla mnie i dla babci, która z nami mieszka. Dochodziło do momentów, w których przechodząc przez kuchnię jego noga dotknęła szafki, gdy ją otwierałam, kazał mi wtedy drugi raz ją otworzyć i ponownie dotykał nogą szafki, tym razem sam już chciał to zrobić, a nie przez przypadek.
Niedawno okazało się, że musi zrobić badania na dysleksję. Był dwa razy z mamą na badaniach i wtedy nastąpił moment krytyczny. Okazało się, że psycholog i pedagog skierowali nas do neurologa, gdyż zauważyli u niego zmiany, powtarzanie czynności, brak koncentracji, duże opóźnienie w rozwoju.
Moja mama zauważyła natomiast jego zachowanie, wcześniej udając że tego nie widzi. Mój młodszy brat zaczął zadawać dużo pytań, które męczą nie tylko mnie ale i całą moją rodzinę. Nie pomagają prośby. Na pytanie czy zauważył zmiany w swoim zachowaniu odpowiada, że nie. A pytania zadaje na poziomie małego dziecka, jak nie gorzej, np opowie mamie dowcip, mama się śmieje. Po 2-3 minutach zadaje mamie pytania :
- Śmiałaś się teraz tak?
- Tak
- A z czego? Z dowcipu tak?
- A jak myślisz?
- Nooo... powiedz tak !
Często wpada w histerię, np gdy mama podaje mu skarpetki, by je założył. On wtedy wstaje, zaczyna krzyczeć, płakać i rzucać skarpetkami, a gdy tylko zabierze się te skarpetki ustaje.
Tak samo było z czekoladą, mama mu zabrała, bo było późno i nie chciała by bolał go brzuch w nocy, a on wpadł w histerię i krzyczał do mamy, że jest wredna, dopiero gdy oddała mu czekoladę ustąpiło.
Jak trzyma długopic, to co chwilę kładzie go na podłogę, wygląda to tak jakby go coś bolało w nodze, ale to chodzi o długopis. Tak jest ze wszystkich. Ubrania kładzie na podłogę i podnosi, potwarza to kilkakrotnie.
Ma bardzo duże problemy z koncentracją. Do lekcji siada dopiero gdy mama mu powie. Oczywiście brak koncentracji, biega po domu, co chwilę otwiera lodówkę, potrafi nawet bawić się pilotem od telewizora (włącza i wyłącza)
Moja mama jest już u kresu wytrzymałości, w środę mamy wizytę u neurologa, a w czwartek idzie do szpitala na 2-3 dni, by zrobili mu wszystkie badania.
Dodam też, że bardzo dużo gra na laptopie i PS2.
W domu nie ma kłótni, jesteśmy normalną kochającą się rodziną.
Rano gdy wstaje do szkoły budzi się z płaczek i krzykiem, że nie będzie szedł do szkoły, bo np pada deszcz, albo jest błoto. Ma problemy z zapinaniem guzików, sznurowaniem butów.
Co to może być? Proszę o pomoc ...