Witam od jakiegoś czasu pojawiają się u mnie takie sekundowe klucia w głowie.... Zakluje lub zapulsuje i koniec. Zazwyczaj po prawej str głowy w okolicy ciemieniowej. Klucia te pojawiają się z przerwami. Np raz na miesiąc... Raz na trzy a czasem dzień po dniu. Martwi mnie to bardzo i stresuje(ogólnie jestem osobą która bardzo się wszystkim przejmuje) w związku z opisanym objawami mam chwilę że dostaje nawet ataku paniki że strachu że to objaw guza mózgu. Żadnych innych dolegliwości nie mam. Byłam u Neurologa. Po badaniu stwierdził, że "na obwodzie wszystko ok" jednak mnie ciągle martwią te objawy. Czy jest to powód do niepokoju, czy może poprostu jakiś nerwobol? Bardzo proszę o odpowiedz