Nie wiem czy dobrze trafiłem, ale musze się dowiedzieć czy to coś poważnego... Mam 18 lat, żadnych większych chorób nie doświadczyłem jak narazie, ale od pewnego czasu mam dziwne 'skurcze' - paraliże prawej części ciała, na jakieś 30 sekund tracę czucie w tej stronie, mógłbym sobie wbić nóż i nie poczuć nic, nie mogę iść ani zrobić bardziej skomplikowanego ruchu jak naprzykład podnieść łyżeczkę. Towarzyszy temu okropny, niedoopisania ból, szczególnie pośladka i uda. I właśnie górna część uda(prawie wzgórka łonowego) z moich obserwacji jest punktem najbardziej wrażliwym, drażniąc to miejsce łatwo jest wywołać skurcz. Wyczułem w tym właśnie miejscu jakby małego guzka, który przy naciku powoduje dziwne cierpnięcie tej części ciałą, sądze że te paraliże mają z nim coś wspólnego... Nie wiem czy to coś poważnego, prosze o podanie jakiejś opini co to ewentualnie mogło by być...