Witam serdecznie. Chciałam poradzić się specjalistów odnosnei mojego synka, który jest z ciązy bliźniaczej.
Ma 5 miesięcy, zaciśniete piąstki, ruchy rączek usztywnione. Byłam u neurologa, mam go masować, przewracać z plecków na brzuch i odwrotnie. Obawiam się jednak, że to za mało. Postępy słabe. Jeden lekarz powiedział mi, że mimo rehabilitacji, dziecko bedzie miało sztywne nogi.
Wiem, że walczę z czasem, jedną walkę przegrałam kiedy odkleiły mi sie łożyska. Został mi tylko on i chcę zrobić wszystko, aby mu pomóc. Poza WNM rozwija sie w zasadzie prawidłowo, uśmiecha sie, gaworzy. Czy mogę dostać poradę, czy są inne sposoby, aby go rozluźnić oprócz masaży?
Nie chcę byc nadgorliwa, ale też nie chcę niczego przeoczyc. Czy mogę dowiedzieć się, czy na podstawie tego napiecia mozna stwierdzić chorobę dziecka, bądź jej podejrzenie? USG przezciemiączkowe wykazuje w górnych granicach normy powiększenie płatów czołowych i komór.
Bardzo proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam