Kochani zwracam sie do was z gorąca prośbą, może ktoś miał podobną przypadłość do mojejj. Odponad roku roku mam ogromne trudności z patrzeniem. Najpierw to się objawiało mrugżeniem oczu ale od dłuższego czasu polega to praktycznie na niemożności patrzenia i żeby otworzyć oczy muszę wyczekać odpowiedni moment albo ręcznie otwierać powieki a twarz przybiera bardzo dziwne miny. Jest to okropne bo chodzę po omacku , pod względem okulistycznym jest wszystko ok. Byłam raz już na ostrzykiwaniu botuliną ale to nie dało żadnej poprawy biorę różne proszki jestem pod kontrolą lekarza ze szpitala na Szaserów, czekam na drugie ostrzykiwanie.Jeżeli ktoś zetknął się z podobnym przypadkiem proszę o kontakt. Eli.