Witam
Mam 24 lata. 3 lata temu na treningu uszkodziłem szyję. Dyskopatia c5/c6 bardziej na prawą stronę. Obrót w lewą stronę jest ograniczony i te cholerne doprowadzające mnie do szału ,, strzykanie,, ogólnie nie występują jakiekolwiek pareztezje, jak poćwicze dobrze na siłowni to trochę odczuwam ale oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Najbardziej te schorzenie działa mi na psychikę, chodzę podenerwowany i dużo o tym myślę. Chodzę do znakomitego kregarza, po jego wizycie czuje się w miarę dobrze ( żadne placebo) ale i tak choroba przerasta mnie psychicznie. Trenowałem 6 lat sporty walki i po tej kontuzji odłączyłem się od tego. Jestem uzależniony od sportu( obecnie siłownia, bieganie, crossfit, koszykówka) i staram się nie trenować mniej niż 7 razy w tygodniu, lecz każdy trening w jakimś tam stopniu( raz mniej raz bardziej) daje mi się we znaki. Szukam po forach, po stronach i chętnie podjął bym się jakiegoś zabiegu ale tyle zbieżnych informacji, że.....
wie ktoś może coś więcej na temat zabiegów poprzez komórki macierzyste wykonywane w Polsce? Czy to pic na wodę?
Dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam wszystkich zakochanych w sporcie, szczególnie tych którzy borykają się z Dyskopatia na co dzień :)