Kochani blagam o pomoc.Juz 10 lat po wylewie drzy mi lewa reka. Po X i kolejnej depresji i leczeniu jej zbyt duza dla mnie dawka velafaxu i odstawieniu asentry reka sie rozszalala, nastepnie z tego poowdu wpadlem w nerwice, a leczenie tej zepsulo m zoladek.Obenie mam silnie drzaca lewa reke i denerwujace, prawie ciagle parcia na stolec.Juz mam nawet watpliwosci, czy to drzenie Holmesa, bo lekarz. to zdiagmozowal na podstawie wygladu zewnetrznego, a nie obejrzenia wnetrza glowy. Zaznaczam, ze juz od 8 nies. nie biore tej trucizny velafaxu i ponownie zazywam asentre.Kiedy to drznie sie zzmniejszy lub minie, bo nawet zamiatam w hospicjum, zmywam naczynia irrozwiazuje szarady, zeby tylko o tym nie myslecW ogole to chcialbym, zeby nadszedl koniec swiata